Przejdź do głównej zawartości

Teardrop

co było pierwsze – włóczka czy wzór? już nie pamiętam
Włóczka przybyła do mnie z Estonii, cudowne kolory trochę szorstka w obyciu ale delikatna, wzór pochodzi z Raverly
Obie te rzeczy udało mi się zdobyć dzięki dwóm fajnym robótkującym babeczkom – za co im ogromnie dziękuje
Kiedy włóczka z wzorem spotkali się w koszyku zakochali się w sobie :)
do akcji wkroczyły druty i owinąwszy niteczkę wokół siebie zaczęły oplatać wedle wzoru, nie obyło się jednak bez focha bo niteczka nie zawsze słuchać chciała ale wzór wdzięczny i prosty w robocie szybko sobie poradził z niteczką
Owoc tego zakochania to Teardrop
chusta 006   chusta 007 chusta 008  chusta 009
i małe zbliżenie wzoru
chusta 016


Serdecznie też zapraszam do nowo powstałej galerii rękodzieła
aleja-artystow
gdzie i ja będę czasami wystawiać swoje drutowce

Komentarze

  1. piękna, taka eteryczna...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna ta chusta! Taka zwiewna :) Ja też dołączyłam do grona osóbek sprzedających w Alei Artystów :)
    Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna jest ta chusta. Czy wzór jest trudny? Chodzi mi po glowie, by sobie nabyć wzór i zrobić takie cudo, ale obawiam się, że nie dam rady.

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny wzór :)
    pozdrawiam sylvik

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki dziewczyny :)
    Ticon - wzór jest łatwy w robótce więc możesz śmiało dziergać

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo orginalny ten wzór:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna taka delikatna...pozdrawiam
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  8. Też jestem zauroczona - świetne wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna, piękna, piękna .......
    Gdzie można nabyć wzorek?
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  10. Taka inna pieknosc! cudna poprostu

    OdpowiedzUsuń
  11. Prześliczna chusta:) Taka eteryczna! Cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  12. Chusta prześliczna. Czy do wzoru jest schemat czy tylko opis ? Chciałabym wiedzieć zanim nabędę wzór, gdyż mój angielski zerowy, ale ze schematem może dałabym radę. Pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń
  13. Jolanta - podobnie jest z moim angielskim, ale jest schemat i pewnikiem uradzisz :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...