Przejdź do głównej zawartości

Dzien trzeci

z małym opóźnieniem - przepraszam ;) :)

dodam tylko ze jestescie niesamowite 



Komentarze

  1. Ciężka sprawa, przydałaby się jakaś podpowiedż... poprzedni strój był na luzie, dzisiaj elegancki... jak na razie nadal obstawiam pracę z dziećmi, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przedszkole: zajęcia logopedyczne z dziećmi. Zajęcia taneczne z dziećmi. Zajęcia j.angielskiego z dziećmi.
    Wersja nr 2 staż w szpitalu pasuje mi nadal :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. podtrzymuje swój wpis pod pierwszym zdjęciem : nauczycielka a teraz dodam języka obcego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysły z pracą w szkole czy przedszkolu też mi się nasuwają, ale to już kilka osób powtarza, więc ja szukam mniej stereotypowych skojarzeń... Odpada wszystko co wymaga specjalnego stroju służbowego, mundurka, fartuszka, czy szczególnej elegancji na codzień... Ale nam dałaś zagwozdkę! Odpadają szpitale, korporacje...
    No to takie luźne skojarzenia na dzisiaj: praca w biurze projektowym, studio fotograficznym, kwiaciarni.
    Albo: psycholog, logopeda - bo sprawia wrażenie osoby, która ma dobry kontakt z ludźmi i przyjazne podejście do klienta/pacjenta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście w dalsyzm ciagu stawiam na lektora języka angielskiego:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najpierw komentarz, potem czytanie innych komentarzy, trudno jest otworzyć okienko do pisania, by innych komentarzy nie zauważyć.a łatwo jest sie zasugerować.
    Już chciałam powtórnie czytać Twoje wpisy, bo może tam coś o córce pisałaś, a ja przeoczyłam, ale troszkę brakuje czasu.
    Córka jest agentem? Ale nie tym od obserwowania ludzi, ale może ubezpieczeniowym, może jakimś doradcą, finansowym np.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem w stanie zgadnąć gdzie dziewczę pracuje, ale wygląda w tym stroju niesamowicie i na luzie i elegancko, uwielbiam takie zestawienia. Chyba raczej z sugestii wynika, że najbardziej mi do niej pasuje przedszkolanka...

    OdpowiedzUsuń
  8. Praca w banku, bez bezpośredniego kontaktu z klientem? Strzal na czuja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obserwuje cały czas,ale również się przyłącze do zabawy. Bardzo pasuje mi tu nauczycielka w przedszkolu :-) po pierwsze bylaby moja kolezanka po fachu i z checia chcialabym z kims takim pracowac, a po drugie milo byloby zostawic dzieci pod jej opieka. Robi dobre wrazenie :-) Ale mam też inną propozycję ;-) Mozea branża marketingowa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Asystentka w dużej firmie obuwniczej:) albo młoda lekarka na stażu:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...