Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2010

Kamizelka

nie myślcie sobie że tak szybko dziergam – o nie, robiąc porządki w pudłach bo jakoś ostatnio nie mam weny na robótki, wygrzebałam robótkę z poprzednich wakacji, pamiętam ze miał być sweterek ale po zrobieniu tyłu i pleców ( tfu tfu przodu znaczy się ;) ) okazało się że braknie na rękawy, robótka więc wylądowała w koszu bo po co mi kamizelka. Ale jakoś szkoda mi było pruć, wyciągnęłam więc i zszyłam – ot i cała robota :) no i mam proszę bardzo tylko gdzie ja w tym będę chodzić? a co mi tam, co do wzorku to go prawdę mówiąc już nie pamiętam, coś tam metodą prób i błędów wymyśliłam żeby nie było dziurawo ale jakbym miała to teraz powtórzyć to zeszło by na przypominaniu sobie no i nie jest to ostanie znalezisko wygrzebane, ale o następnym innym razem

Spódnica

nic nie poradzę, jakoś tak wyszło ta robiona dla pewnej osóbki więc zdjęcie zrobione wieczorową pora i innego już nie będzie bo osóbka spódnicę zabrała, chyba że sama zrobi już z gotową podszewką i podeśle a tak wygląda na podszewce w tym samym kolorze właściwie nic nie widać, przynajmniej na fotce :( wzór do spódnicy można znaleźć tu robiona z przędzy kordowej poszło mi ponad dwie szpule, efekt jest niesamowity w rzeczywistości, tu jakoś to nie wyszło, nici są z jednej strony matowe a z drugiej błyszczące, spódnica jest lejąca i ciężka.

Uszyte spódnice

druga spódnica z tej samej serii gotowa ;) szycie ma to do siebie że o wiele szybciej widać efekty niż przy dzierganiu to jeszcze nie koniec bo w domu są trzy dziewoje więc jeszcze muszę uszyć trzecią spódnicę i to w tym samym klimacie ;) a tu moje panny w swoich spódniczkach jak widać zadowolone, więc ja też dziękuję wam za pochwały, za szyciem nie przepadam i złość mnie bierze jak nie wychodzi, co innego dzierganiu, nawet jak muszę pruć i poprawiać to mnie nie rusza ale jakoś ostatnio wszystkie krawcowe w okolicy znalazły prace i się zrobił problem więc się przeprosiłam z maszyną, póki co proste spódniczki ale może nabiorę ochoty na coś ambitniejszego, kto wie ;) ................................................................................................................................................................ no i żeby nie robić kolejnego wpisu to dodaję ostatnią spódniczkę tym razem dla mnie :)  już mi się podoba zwiewna, wygodna, kobiec...

Szyjemy

choróbsko zwane uzależnieniem ;) tym razem dotyczy to szycia i mogę powiedzieć ze pierwsze koty za płoty pierwsza spódnica uszyta, dla biegłych krawcowych pewnie żadna rewelacja ale dla mnie to dzieło sztuki :)) do tego powstanie jeszcze topik bo został mi pas materiału ale to większe wyzwanie więc pewnie mi zejdzie chwila ;) całość ma tak jakoś wyglądać z tym że topik będzie wiązany na szyi w związku z tym spódnica szydełkowa powstaje w znacznie wolniejszym tempie ale nie odpuszczam ;)

Moje spódniczki na szydełku

nareszcie dostały sukienki w odpowiednim kolorze ;) brakuje mi jeszcze tylko czarnej ale nie zniechęcam się zrobię jeszcze jedną wersję poprzedniej spódniczki :) a teraz jestem w trakcie dziergania brązowej i uchylę rąbka   ale to może potrwać bo właśnie zakupiłam Diana – szycie bez tajemnic i zaczynam naukę szycia, bo znudziło mi się bieganie po krawcowych :) dodaję jeszcze Candy u Moniki

Spódniczka

zrobiłam dla siebie, wzór powtarzający się wielokrotnie, ale bardzo mi się podoba, niestety dopadło mnie jakieś zaćmienie albo coś innego i wyszła mi o rozmiar za mała ale w sam raz jest na moją dziewczynę, problem jest tylko taki że ona nie lubi dzierganych rzeczy więc musze znaleźć nową właścicielkę dla niej włóczka myra, szydełko 3 – 3,5 – 4 małe rozjaśnione zbliżenie w robótce kolejne coś, tak nie do końca jeszcze wiem co to będzie bo wygrzebałam robótkę z tamtego roku, pamiętam ze dziewczyny robiły z tych elementów bluzkę ale mi coś nie pasowało, potem zobaczyłam tym samym wzorem robiona spódniczkę pewnie niebawem pokażę co wyszło :) dziękuje wam za przemiłe komentarze dotyczące sweterka, wzór jest bardzo prosty i tak naprawdę to każda z was pewnie też by go udziergała ;) a na koniec uśmiech od mojego prawie pięciolatka :D który twierdzi że jest taki duuuży

Kolejna robótka zakończona

z trudem ale się udało zakończyć robótkę sweterek gotowy, mam nadzieję ze przyda się na chłodniejsze dni, oby takich w lato było jak najmniej ;) rękaw zrobiłam 3/4, jakoś ostatnio spodobała mi się ta długość, włóczka kaszmir niecałe 2 motki, druty 3,5 z zaczętych robótek został jeszcze szal, ale teraz nie obiecuję że nie zacznę czegoś nowego bo w kolejce przepychają się już dwa szydełkowe wdzianka :)

Ubranko do chrztu

skończone, zeszło mi z nimi bo zrobiłam dwie wersje jedna ze sweterkiem rozpinanym, a druga ze sweterkiem zakładanym przez głowę, guziczki będą na ramieniu pierwsza wersja przy świetle pokojowym i słonecznym, brakuje tylko guziczków po te mam zamiar dopiero się wybrać poszło prawie dwa motki peoni, szydełko nr 3 druga wersja z sonaty szydełko nr 3, światło pokojowe i słoneczko i małe zbliżenie wzorku ogólnie jestem zadowolona, mam nadzieję ze nowy właściciel tez będzie  :) teraz czas skończyć kolejną robótkę

W trakcie dziergania

pogoda zrobiła się przepiękna wiec korzystam ze słońca póki jest :) w moim ogrodzie zadomowiła się jaszczurka zwielinka (chyba) wcale nie uciekała tylko pięknie pozowała do zdjęcia robótkowo zaczętych milion prac albo i więcej ale udało mi się dziś skończyć sweterek dla siostry, prezentacja na mojej córci :) włóczka sonia normal 3 motki druty 4,5, robiony moją ulubioną metoda od góry :) no i jeszcze parę niedokończonych prac powstaje ubranko do chrztu tez dla siostry dzidziusia, który ma się urodzić w sierpniu ;) mój sweterek, brakuje tylko rękawów i jeszcze oczywiście kolejny szal :) jakby to powiedzieć w każdym kącie inna robótka ;) ale ambitny plan na nadchodzących tydzień skończyć zaczęte, nie napoczynać nic nowego, hmmmmmmmmmmmm dla wszystkich którzy tu zaglądają duuuuużo słońca