w kwestii czytania to raczej nie zabłysnę, nic nowego ...nadal " złodziejka książek" niestety brak czasu mocno mnie ogranicza ...........życie .....życie ;) :) ale czytamy ....czytamy ........ cała nasza rodzinka :D to był dzień, kiedy brak prądu wyzwolił w rodzince najbardziej kreatywne pomysły buhahaha tresura piesa - chciałam uchwycić moment kiedy mój pies oblizuję się i przełyka ślinkę na widok jedzenia tak jak człowiek.... nie udało się ......... :) ja zachęcona piękna pogodą wykorzystałam czas bawiąc się w kreta ;) w towarzystwie kocicy która sprawdzała co chwila czy nie ma tam jakiegoś prawdziwego kreta muszę Wam powiedzieć, że przynosi mi czasami na taras w postaci prezentu oprócz myszy również kreta o ptakach nie będę może wspominała - powinnam ja nazwać Kiler :) było jeszcze - winobranie :) będzie sok na zimę i ciepłe skarpety :) bo postanowiłam wyciągnąć z pudła druty rzucam wyzwanie szarościom (które zr...