Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2020

Chusta Strzałka

Całkiem nieoczekiwanie Renia zapytała, czy chcę przetestować jej nowy projekt. Oczywiście się zgodziłam, bardzo lubię projekty Reni są starannie dopracowane i ciekawe.  Niestety mój lokalny sklepik nie stanął tym razem na wysokości zadania  i miałam problem z doborem odpowiedniej włóczki, a to przy chuście stanowiło podstawę.  Jednak nie zraziłam się tym, bo wiem, że jeszcze ten wzór powtórzę na odpowiedniej włóczce. :) Tymczasem chcę przedstawić projekt o wdzięcznej nazwie  : Strzałka "Floating Colors" projekt Renaty Witkowskiej  Pod nazwą kryje się link do projektu Renatki, można tam podziwiać tą chustę w różnych wersjach kolorystycznych i z różnej grubości włóczek.   Chustę dziergało się o dziwo szybko, do tej pory jakoś mi się wydawało, że utknę na takim projekcie i jakoś się nie zabierałam za tego typu chustę. A to błąd. ;) :) Jeśli jeszcze nie macie takiej chusty, to zachęcam. Niech Was nie przeraża ogrom oczek do przerobienia. To tylko p...

Costura de ganchillo - robótki na szydełku

Gorra - Czapka zimowa Tytuł z dedykacją dla Honoratki ;) :) Bojowe zadanie dostałam od córki, która przyjechała ze zdjęciem czapki i zapytaniem - czy zrobię taką samą? Obejrzałam zdjęcie i ... czapka była robiona na szydełku, czyli tak trochę - nie moja bajka.  Ale czego się nie robi dla przyszłego zięcia. ;) Zakupiłam Big Merino Dropsa(podwójna nitka) szydełko nr 8 i wzięłam się do roboty, trochę prucia było bo to pierwsza tego typu czapka, nie miałam bardzo orientacji, testowałam trzy wzorki, aż uzyskałam zadowalający mnie efekt. :) Na yuotube  jest sporo filmików szydełkowych czapek. Dlatego nie podaję konkretnego linku, bo obejrzałam kilka, wybrałam z każdego po trochu co mi pasowało i zrobiłam czapkę, taką na jaką miałam zamówienie.      No i nie muszę mówić, ze jak się rozpędziłam to od ręki zrobiłam drugą dla córki. :)   A potem powstały jeszcze dwie, do których wykorzystałam resztki małych kłębuszków dobrej gatunkowo wełenki. :) Cze...

?Como eres? Jaki jesteś?

Staram się zaglądać na Wasze blogi systematycznie, czasem pozostawiam po sobie jakiś ślad w postaci komentarza, jednak gdy korzystam z telefonu to zostaje mi tylko podglądanie co tam w Waszym świecie słychać.  W świecie blogowym ciągle jakieś zmiany, to powstał nowy blog, to starego już nie ma, czasami niestety nie nadążam i podejrzewam, że jest jeszcze wiele nie odkrytych przeze mnie blogów dziewiarskich. Szkoda mi czasami blogów, na które lubiłam zaglądać a które porosły mchem bo większość dziewczyn przeniosła się na FB lub Insta, jest to zdecydowanie szybsza forma przekazu, a oglądający nie musi wysilać się z komentarzem, wystarczy, że da łapkę w górę ;) Wracając jednak do tych dziewczyn, które nadal prowadzą bloga, obserwuję jak każda z nas dziewiarek prowadząca blogi ma inny dar. Jedna cudnie farbuje wełenkę i umie jej użyć do odpowiedniego projektu, aby pokazać urodę wełenki i projektu. Druga piszę ciekawe posty opisując zwykłe czynności dziewiarskie w sposób poetycki....

Kaszmirowa czapka

To już ostatnia z tej włóczki czapka i miałam nadzieję, że też ostatnia w tym sezonie. Ale okazuje się, że jednak czapki jeszcze będą.  Przyznaję, ze już bym chciała zrobić coś czego dawno nie robiłam na przykład skarpety.  Ale jakoś tak nie po drodze mi z tymi skarpetkami, ciągle coś innego wskakuje na druty.  Niestety chwilowo nic więcej nie napiszę na ten temat bo to test. Ale może niedługo pokażę coś innego niż czapka ;) :) Wzór z głowy, nawet się zastanawiam czy nie spisać, ale już nie wszystko pamiętam, podoba mi się więc może jak chęci będą to zrobię jeszcze jedną czapkę tym wzorkiem. Zima za oknem taka jakby to wiosna była, sama nie wiem czy to dobrze. Z jednej strony nawet mnie to cieszy, nie muszę się martwić, ze utknę w zaspach, albo że mi opału braknie. Jednak każdy medal ma dwie strony, a druga jest taka, ze martwi mnie brak zimy, śniegu - ze względu na moje orzechy. Kretowisk w sadzie masa, widać ze krety nie próżnują.  To idę kończyć ten...

Merino paillettes

Nowy rok - stara robótka Wpadła mi w oko włóczka z cekinami, w swoim dorobku nie posiadałam do tej pory żadnego błyszczącego sweterka. A mi się zamarzył taki błysk. :) Włóczka cudna, skład bardzo zacny bo merino i bawełna wymieszane z malutkimi cekinami. Miękka i miła dla ciała. Tu link do włóczki klikamy. Miałam tej włóczki  30dg więc fason musiał być prosty, bałam się trochę, że mi braknie, ale starczyło na szczęście. Rękawy jednak zrobiłam 3/4, co akurat mi nie przeszkadza, bo takie też lubię w sweterkach. Druty nr 3,75. Sweterek robiłam od góry metodą Contiguous, trochę już zapomnianą, ale szybkie przypomnienie i gotowe.  Ze sweterka jestem zadowolona, pasuje i na mnie i na córkę ;) :). Taki rozmiar uniwersalny.   Bardzo delikatnie się mieni,zbliżenie zrobiłam, myślę że dobrze widać. :) W warunkach domowych też fajnie się prezentuje.  Zapraszam oczywiście do zaglądania na Insta Zaczęłam naukę hiszpańskiego, więc trzymajcie za mnie ...