Biegnę czym prędzej, żeby się pochwalić. Po pierwsze w końcu coś zeszło z drutów. Co prawda mała rzecz, ale radość jest. Szczególnie jak trafiło na pewna mała główkę. 😁 Zresztą co ja będę pisać. Same popatrzcie. 😉 Włóczka Big Merino, druty 3.75 Wybaczcie, ale nie mogłam wybrać jednego. 🙈 Oznacza to również, że pomału będę wracała do drutów, ale małymi kroczkami. ☺️😉 Trzymajcie się cieplutko.