Ostatnio dopadła mnie niemoc twórcza ;) Może to pogoda a może co innego, w iście ślimaczym tempie do przodu posuwają się robótkowe plany Wczoraj musiałam załatwić sprawę w ulubionym miejscu gdzie na szczęście bardzo rzadko chadzam, ale czasami niestety mus........ budynek zowie się specjalistyczną przychodnią w skrócie ZOZ a więc zmuszona spędzeniem tam wczoraj przedpołudnia i iście długą, w żółwim tempie poruszającą się kolejką do przodu, pognałam do pobliskiego sklepu po motek Perliny i druty na uspokojenie nerw :) czego efektem powstało takie coś a raczej powstanie sweterek robiony od góry bardzo praktyczny w kolorze jeszcze praktyczniejszym - ciemny siwy - tak bym to nazwała, miał być dla mnie, ale na skutek wypadków które miały później miejsce zostanie on przeznaczony na prezent, tylko muszę się uwinąć do pierwszego :) lubię takie wyzwania no i może niemoc (czytaj leń) pójdzie w siną dal ;) aaaaaaaaaaaa i żeby nie było że to jedyna robótka, nie nie od miesiąca dzierg...