Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2010

Kolejna chusta

nic nowego, kolejna chusta w wersji BIG włóczka to urugwajskie merino ze sklepiku od Laury , druty nr 5

Farbowanie wełny

zmieniła mi się koncepcja co do farbowanej wełny więc drugie farbowanie miało wyjść w wiśniowym kolorze, hmmm nad tym muszę jeszcze popracować bo wyszedł mi bardziej malinowy ale i tak jestem zadowolona bo został mi z chusty malutki kłębek merino więc idealnie pasują do siebie powstaną z tego do kompletu albo rękawiczki albo mitenki, póki co zaczęłam i pokazuję tylko kawałek ;) a z jakiej chusty spytacie, jest i chusta ale dziś też tylko kawałek bo pracuję nad modelką ;) :) a na koniec dla wszystkich którzy tu zaglądają i zostawiają komentarze jest ten “Słoneczny Kwiatek” który dostałam od barbaratoja jest to miły gest chociaż jak większość zamiast wyróżnień wolę wasze wpisy, niemniej jednak w takie szare dni kwiat jak najbardziej jest wskazany, dziękuję :) Miało być krótko, ale małe postanowiło zająć się swoim wozem i go naprawić więc ja miałam dłuższa chwilkę rośnie mechanik w domu jak nic ;)

Moje pierwsze farbowanie

tak mnie naszło, napatrzyłam się na piękne kolory które nam serwują na deser niektóre farbiarki :) przeczytałam na ten temat wiele artykułów, pooglądałam sobie filmy na YouTube no i zaczęły się rozbieżności - pierwsza moczy wełnę w samej wodzie, druga w wodzie z płynem do naczyń, trzecia w wodzie z szarym mydłem - samo farbowanie przebiega jednakowo u każdej - gotowanie – pierwsza gotuje ponad godzinę, druga 15 minut, trzecia wrzuca do mikrofali na 4 min - płukanie – pierwsza zostawia wełnę, aż wystygnie i płuka, druga jak nie ma czasu to wyjmuje od razu i płuka, trzecia zostawia aż wełna wyschnie i dopiero płuka właściwie wszystkie te sposoby pewnie są dobre, wiec zaczęłam po kolei to farbowanie, zdjęć w trakcie nie robiłam póki co z obawy czy coś z tego wyjdzie, no i wyszło – tylko nie to co zaplanowałam ;) miał być piękny bordowy z czekoladowym brązem a wyszło coś różowego i kawa z mlekiem, bleeeeeeeee po wyschnięciu wygląda to tak nie tego oczekiwałam wię...

Kobieco, romantycznie, ażurowo

z chustą w roli głównej włóczka DLG – druty 4 wzór kwiatowy większości znany,    podaję link do wzoru   no i mała sesja :))

6 godzin w samochodzie

oczywiście obok kierowcy, można wtedy robić tylko jedno  ;) :) pokaże oczywiście wypociny z tej  wyprawy, ale jedyna osoba która chce jeszcze mi pozować (oczywiście też przekupstwo tu swoje robi)  to akurat nie model do komina, ale może mnie nie ubije jak dorośnie i zobaczy tą fotkę ;) tu jeszcze nie chciał tego naciągnąć na głowę ale obiecałam dużo dobrych rzeczy ;) no i proszę zdążyłam zrobić dwie foty, uffffffffff komin może oczywiście pełnić też funkcję golfu z powodzeniem, jest miły i ciepły :) włóczka Padisah 2 motki, druty nr6 nabrałam 98 oczek i robiłam 5 oczek prawych , 2 lewe... itd, jak zaczynałam drugi motek to do każdego5 prawego oczka dodałam 1, czyli wyszło 6 prawych, 2 lewe ...itd w planach do tego mitenki lub rękawiczki no ale kiedy …… może się trafi jeszcze jakiś dłuższy wypad

Frywolitki

urzekają…. a teraz mam i ja przepiękną frywolitkową serwetkę a wszystko to dzięki Bean :) poprosiłam ją aby taką dla mnie zrobiła i proszę bardzo, oto ona w kilku odsłonach do tego Bean zrobiła mi jeszcze kilka gwiazdek ale te pokażę dopiero na choince :)) na wymianę zrobiłam Beatce chustę ale jej nie pokażę, musicie zaglądać do niej na bloga może się pochwali, jak tylko do niej ta chusta dotrze ;) mam nadzieję że jej się spodoba bo tak w ciemno jak robię to zawsze mam milion obaw czy właściciel będzie zadowolony no i oświadczam że dostałam nowego kopa robótkowego poczyniłam nowe zakupy w sklepie u Laury i od jutra będę wyglądać na listonosza czy nie podąża w stronę mojego domu z ogromną przesyłką ;) :) a na tydzień bez słońca dzielę się z wami moim słoneczkiem :))) no wiem że to moje słoneczko ale nie jestem samolubna ;) :P

Jeszcze drobiazgi

znowu mitenki ale tym razem dziecko poprosiło z szalikiem no to są z szalikiem :) szalik skrzętnie ukrywało i nie udało mi się namówić go do pokazania w całej okazałości i jeszcze rękawiczki z jednym palcem na chłodniejsze dni i to wszystko bo totalny brak czasu + lenistwo robótkowe = brak robótek ale obiecuję poprawę i mobilizację może następnym razem oprócz drobiazgu będzie też coś większego :)

Małe a cieszy

aż się chce wtedy coś robić :) a że paski w modzie to powstały jeszcze jedne w trakcie wyjazdu teraz to przez chwile tak będzie monotematycznie bo wyrabiam resztki włóczek ;) :)

Drobiazgi

Ostatnio dopadło mnie totalne robótkowe lenistwo, ale tak to już u mnie bywa na jesieni, porzuciłam wszelkie ambitne projekty, szale tez odłożyłam do koszyka, no bo ile tych szali potrzebuje a na druty wrzucam małe robótki, pokazuje wiec kolejne mitenki włóczka ta sama co poprzednio,( niestety nie pamiętam co to jest bo leży w koszyku zwinięte już jakiś czas) wzór lekko zmieniony no i jeszcze jest chusta którą wydziergałam dla Magdy , paczka pewnie do niej już dotarła, wiec pokazuje, bo Magda pewnie pokaże się dopiero za jakiś czas włóczka to merino fine, tak delikatna i cienka że tylko jeden pomysł miałam dla niej, mam tylko nadzieję że Magdzie się spodoba :)