Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

Eksperyment

dziękuję wam za podpowiedzi w sprawie sukieneczki - już gotowa i spakowana dziś opuści domowe pielesze  :) jak widać pomału wracam do robótkowania  na tapecie od dłuższego czasu mam już len bo.....lato się zbliża wielkimi krokami a ja len "ajlawiu"  eksperyment polega na tym że nowa bluzeczka będzie trójkolorowa   w całej swojej garderobie i ostatnim dziesięcioleciu nie pamiętam żebym coś tak kolorowego nosiła,  ja bardzo lubię kolory ale każdy z osobna a tu trzy w jednym i to pasy!!!!  no nie bardzo wiem co mi wyjdzie i jak się w tym odnajdę ale zobaczymy póki co mi się podoba, na wszelki wypadek nie mierzę tylko robię pomysł na bluzeczkę własny - jak wyjdzie to może w skrócie podam szczegóły  pozdrawiam wiosennie 

Małe formy

......... miara została zdjęta w następujący sposób poszłam do sklepu znalazłam sukieneczkę na rok czasu i łapką wymierzyłam głębokość pachy a długość sukienki została zmierzona na łokcie :)  ( trzeba sobie radzić) potem przyjechałam do domciu i sprawdziłam - niby jest ok mam dwie wersje, jedna z ozdobnikami druga bez - poradźcie - szyć dalej kwiatki czy zostawić bez rozcięcie może być z przodu lub tyłu sukienki to już zostawiam do wyboru modelki niestety nie posiadam mieszka bardzo daleko, musze zapakowac i wysłać a potem się dopraszać zdjecia ;) :) ps. jeśli chodzi o szczegóły to tak w wielkim skrócie: nabrałam na druty na przód i tył po 20 oczek, na rękawy po 7 i robiłam w dół dobierając oczka na reglanie w co drugim rzędzie na długość dłoni, potem połączyłam przód i tył razem robić pasek ryżem tak gdzieś 8 rzędów, następnie dobrałam znowu oczka podwójnie czyli co drugie oczko dodawałam jedno przekręcone i dalej poleciałam w dół.  Ścieg...

Dla maluszka

i to dosłownie bo na pół roku, musowo zrobić w końcu sukienkę dla siostrzenicy bo ona coraz większa a ja w ... czarnej dziurze z robotą ;) no wiec zaczęłam, całkowita improwizacja, dziecięcia do miary brak,  no nic robię na tzw "czuja" i oby było dobre bo jak nie to wrrrrrrrrrrrrrr każe siostrze machnąć kolejnego dzidziola żeby miał kto sukienkę nosić   ;) :))))))) włóczka wygrzebana z pudła - jakaś bawełna, druty nr 3,5, rozmiar pół roku ;) normalnie tak profesjonalnie to jeszcze nie robiłam ;)     jak wyjdzie to normalnie ZONK a przed nami dłuuuuuuuuuugi wypoczynek się szykuje :D

moja wersja - Campanula

skończona przed świętami, ale albo nie ma fotografa, albo modelki dlatego nie czekałam już na modelkę tylko postanowiłam wam pokazać skończony sweterek  co prawda jeszcze nie mam guziczków ale te niebawem zostaną zakupione póki co łapką przytrzymałam linka do wzoru wklejałam w poprzednim poście więc dziś tylko krótkie dane i foty dane: Diva - mikrofibra 100% - tutaj dwa słowa o niej - 3 motki, druty nr 3,5 jeszcze na półce czarna diva - wiec pewnie jeszcze jeden sweterek na lato powstanie a za oknem wiosna, słońce i ptaki oraz mnóstwo zieleni wiec idę nałapać słońca na zapas ;) pozdrawiam

Wedle starszeństwa

miało być... czyli sweter, obrus, sukienka... potem cała reszta i co?... ano "chała" i to na całego sweter musiał być zrobiony bo testowy - mus to mus ;) ale reszta obrus siedzi w szufladzie i krzyczy.. że owszem.....ale nie na te święta....  to niech siedzi tam dalej - ugodowa jestem z natury sukienka jest bardziej skłonna do współpracy - wieczorami wyskakuje z szuflady na dwa lub trzy okrążenia i chowa się znowu na swoje miejsce a w łapy na "bezczela" dosłownie włazi mi fuksja mówię jej - fuksja ty na lato masz być ażurowa zwiewna i romantyczna - nie Twoja kolej -  a ona krzyczy - teraz ja no i w końcu dałam się przekonać szukam...szperam ...co by tu ....ma być ażurowo i łatwo no i znalazłam ażurowo i nawet łatwo - fuksja rośnie jak na drożdżach ;) co prawda czy będzie zwiewnie i romantycznie - to się zobaczy... oryginał można podziwiać tutaj http://www.ravelry.com/patterns/library/campanula tu znalazłam ten sam wzo...

Experimental - testowanie

zawsze z przyjemnością testuję sweterki u Małgosi i cieszę się jak mi się uda załapać na takowy test :) klikamy tym razem było podobnie sweterek urzekł mnie od razu i szybciutko zaproponowałam swoją osobę do testowania ;)  trochę co prawda mi tym razem choróbsko pokrzyżowało szyki, ale udało się jeszcze przed świętami skończyć sweterek i już się nosi  - moje dziewczę również przy okazji pobytu w domu przez dwa dni ów sweterek sobie pożyczało ;) :) oto dowód  dane: Alize Lanagold Fine, druty nr 3 i 3,5 na sweterek zużyłam 35 dg , rozmiar L ozdobny detal - mnie urzekł sweter jest ciepły i grzeje co ma grzać ;) jestem z niego bardzo zadowolona i podejrzewam ze w przyszłości zrobię taki sam w innym kolorze  i to wszystko co mogę na temat sweterka napisać - reszta informacji i opis należą do Małgosi :)