Czasy zamierzchłe, tak dalekie, że nie pamiętam gdzie ten kocyk zobaczyłam po raz pierwszy, ale urzekł mnie i od tamtej pory był na liście - "kiedyś zrobię". W sumie nie pamiętam co było pierwsze bawełna czy wzór, trochę to trwało zanim moje szare komórki połączyły te dwie opcje w jedną. Niestety liczę tu na Wasza pomoc, nie pamiętam gdzie znalazłam wzór do kocyka, ani jego nazwy - jak pomożecie to dopiszę i podlinkuję. Bawełna z pięknym połyskiem w dwóch przesłodzonych kolorach, niestety bez metek ale gruba na szydełko nr 4. Plan był, żeby kocyk skończyć razem z nitką, niestety nie udało się planu do końca zrealizować, motków miałam tyle, że z kocyka pewnie by wyszedł pled na kanapę. Trochę motków jeszcze zostało, może do czegoś się przydadzą kto to wie. muszę Wam powiedzieć że choć druty zawsze będą u mnie wygrywać w rywalizacji z szydełkiem, to jednak ten wzór bardzo mi się podoba. Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa pod adresem sweterka w paski, córka już ...