Wiosna dopiero się pomału zadomawia u nas, ale dni są jeszcze chłodne, więc postanowiłam wyjść jej naprzeciw. Właściwie to było odwrotnie, weszłam do sklepu zobaczyłam ten kolor i wyszłam z czterema motkami włóczki Kartopu Melange Wool Tweed. Bardzo ciepły grubasek z niej wyszedł, druty nr 6, pomysł własny, ażurowy środek znaleziony w jednej z wielu gazetek, które leżą w koszyku. Sweter robiony od góry w całości, opisu nie mam, ale zaczęłam od nabrania 32 oczek na przód, 28 na tył i po 15 oczek na rękawy. Dobierałam w co drugim rzędzie, reszta była dopasowywana w trakcie powstawania sweterka. Natomiast wykończenie to prawdziwa włoska robota i mam zamiar się nią tu chwalić. Skorzystałam z okazji przymusowego odpoczynku i w tydzień czasu powstał sweterek. Kilka zbliżeń, które miały uchwycić prawdziwy kolor, prawie się udało. Pokazać włoskie wykończenie- jest sporo filmów na youtube. Jeszcze rzut okiem na całość. Zadowolona jestem z n...