w całości oczywiście nic, ale tak to bywa jak się człowiek zacznie rozdrabniać :)
poczytałam ostatnio wasze blogi i wyczytałam, ze nie wolno pokazywać nie dokończonych prac bo to podobno przynosi pecha,
hmm hmm, trudno najwyżej będzie prucie,
pierwsza sukienka ma juz skończoną spódniczkę,
dziś będzie przymiarka i tak mam obawy czy nie jest za szczupła,
więc pokazuję to co mam ;)
włóczka myra - ciekawe ile pójdzie?
druga sukienka ma też skończoną już spódniczkę teraz tylko góra więc właściwie powinno szybko pójść, tylko dosiąść trzeba a to już inna bajka
włóczka yarn art coton - bardzo wydajna poszło mi dopiero 10dg
i w miedzyczasie jak jadę np. w samochodzie obok kierowcy to dziergam coś takiego z sonaty ;)
i w miedzyczasie jak jadę np. w samochodzie obok kierowcy to dziergam coś takiego z sonaty ;)
nie powiem co to będzie bo pomysł w trakcie realizacji więc jeszcze może mi się coś zmienić :)
apropo włoczki o której tu ostatnio piszą dziewczyny - Perlina - jest u mnie w sklepie już jakiś czas, nawet zakupiłam sobie białą na sweterek, mięciutka w dotyku, jak się będzie robić - zobaczymy,
chwilowo leży grzecznie w koszyczku i czeka - tak mi przyszło na myśl - może na listki by pasowała? Jeszcze nie mam pomysłu konkretnego wiem tylko, że rozpinany sweterek by się przydał - taki do wszystkiego
Piękne będą te sukienki! Ja tam w żadną robotkową klątwę nie wierzę. Jak mam coś spruć to tak się stanie bez względu na to czy pokażę robótkę w częściach czy skończoną. Zresztą jak pruć to zdecydowanie wolę części niż całość. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno no..zapowiada sie uczta dla oczu dziergajacych pań..sukienki to przyjemnosc i wyzwanie....czekam z ciekawoscia na pokaz..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńczy ja dobrze przeczytalam? dziergasz podczas jazdy samochodem??? niesamowite!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Olajda
no widzę że sukienki będą wyglądały super
OdpowiedzUsuńpozdrawiam