skończone, jakoś innej nazwy nie umiałam wymyślić, kojarzy mi się z kwiatami na majowej łące i już,
a do tego jest tęczowa, energetyczna i ciepła od samego spoglądania na nią :)
włóczką jestem oczarowana, mówiłam już to? no to powtórzę bo w rzeczywistości jest jeszcze lepsza niż na zdjęciu :)
chusta idzie na sprzedaż, ale już wiem że sobie też taką zrobię :)
no to koniec gadania – pokazuje
i małe zbliżenie
a trzecią dobrze że nie pokazałam bo mi się wzór przestał podobać i idę ją pruć, ale najpierw kalosze i na spacer bo się przejaśniło :)
słonecznego wypoczynku dla wszystkich tu zaglądających i bardzo dziękuję za wszystkie komentarze które tu zostawiacie :D
udało się złapać troszkę słońca
Aniu, śliczna chusta!!! To jest pierwsza rzecz, którą dziś oglądam u Dziargaczek po otworzeniu oczek (nie mylić z oczkami na drucie) - od razu cieplej i radośniej mi się zrobiło. Kolor super!
OdpowiedzUsuńJest przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńpiękna chusta...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacyjna chusta!!! Z nazwaniem jej trafiłaś w sedno - piękne, kolorowe kwiatuszki :) aż buzia mi się uśmiechnęła w ten pochmurny i zimny dzień.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Śliczna :)
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńNa tę chustę to ja powiem- o kurdi molek jaka ładna
OdpowiedzUsuńŚliczne chusty, gratuluję. Ja jakoś nie mam odwagi porwać się na chustę :)Pozdrawiam. Elżbieta.
OdpowiedzUsuńTeż zrobiłam chustę merino lace flowers od Myszopticy i też twierdzę że wełna jest najlepsza jaką miałam-po prostu cudowna jakościowo i w dzierganiu.
OdpowiedzUsuń