Przejdź do głównej zawartości

Dziś króciutko

DOPISEK
skończona :))
w roli modelki starsza córka


.......................................................................................................................

sonatowa bluzeczka pomału się robi, ale naprawdę pomału, zostały jeszcze rękawy


a w międzyczasie zrobiłam spódniczkę, myślę jeszcze o sukience ale chwilowo nie mam odpowiedniej włóczki no i czeka na mnie perlina w koszyku,
czas by był najwyższy ją zagospodarować
jednak chwilowo żadnych konkretnych planów


no i trzeba poprawić zieloną sukienkę, zostało przegłosowane, że bez wstążki będzie lepiej,

dziękuję wszystkim za podpowiedzi :)

a teraz przepis na super syrop - dobry na zaziębienia, mnie służy jako cukier do herbaty

syrop z kwiatów czarnego bzu

35 kwiatów (baldachimów)
2 litry wody
2 kg cukru
2 cytryny
3 łyżeczki kwasku cytrynowego (torebka)

Gotujemy wodę z cukrem, do przestudzonego wywaru dodajemy pokrojoną w plastry cytrynę, kwasek i kwiaty. Zostawiamy na 48 godzin. Potem przecedzamy i zagotowany wywar wlewamy do butelek





Komentarze

  1. spódniczka...bomba,a i sweterek zapowiada się ciekawie
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ja czekam na końcowy efekt sweterka, a spódnica bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sonatowa bluzeczka bardzo ładna już teraz - mogłaby zostać topikiem bez rękawów ;-) A Twoje szydełkowe prace to są cudne po prostu - ta czarna spódniczka również!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze raz zjawiło się u Ciebie kiwi :-))) Zapraszam do komentowania na moim blogu, tylko proszę pozaostawić pustą rubrykę z linkiem do swojego bloga. Link do swojego bloga podaj, proszę w treści komentarza, tak jak zrobila to Truskaveczka! Chyba sie uda! Pozdrawiam miło i życzę milego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. no właśnie dzięki za podpowiedź bo narazie wszystkie próby były nieudane :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna bluzeczka z Sonaty, a rękawki dodają uroku - zdecydowanie.
    Pozdrawiam
    Makneta

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna bluzeczka ,wyszła taka delikatna(chociaż SONATA nie jest znowu taka cienka),spódniczka też mi sie bardzo podoba i od jakiegoś czasu przymierzam sie do zrobienia jakiejś.Z jakiej włóczki robiłaś ją?

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczna bluzeczka
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna ta sonatowa bluzeczka!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...