Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2010

Podaruj mi trochę słońca :)

dziś od rana dostaliśmy w prezencie cudowne promyki słońca, więc korzystając z okazji zrobiłam małą sesję nowo wydzierganej wiosennej bluzeczki i już wiem że będzie to moja ulubiona chociaż miałam z początku obawy czy mi pasuje ;) włóczka YarnArt Jeans, poszło trochę więcej jak 3 motki, druty nr 4 i jeszcze małe zbliżenie

chusta

tararam tararam…….. była sobie kiedyś taka piosenka deszczowe dni powinny sprzyjać robótkom……….hm ale działają odwrotnie Udało mi się jednak skończyć kolejną chustę z cudownej włóczki – urugwajskiej merino, to był ostatni motek z tej serii więc pewnie teraz trochę się uspokoję z tymi chustami … tak mi się zdaje ;) i jeszcze dwa zbliżenia wzoru w celu lepszej widoczności troszkę je przyciemniłam no i nic więcej nie dodam bo nastrój mam jak ta pogoda

Dla odmiany szal

w przepięknym  czerwonym kolorze z połyskującą złotą nitką, którą oczywiście ciężko uchwycić, latałam z tym szalem po całym podwórku, ciekawe czy sąsiadka przez okno nie zerkała   lekki i zwiewny jak mgiełka :)   zdecydowanie muszę poćwiczyć fotografowanie szali, w kadrze się toto nie mieści i jest problem ;) włóczka Kid Mohair Monaco 3 motki – druty nr 5, wzór wzięty z estońskich szali

Abrazo

pokazuję kolejną chustę, jestem z niej strasznie zadowolona, mam ją dzięki Antosi szczególnie dziękuję jej za przetłumaczenie części opisowej której bym na pewno nie uradziła :) przyglądając się temu wzorowi dopatrzyłam się że bardzo podobny już robiłam tylko w szalu o tu - http://picasaweb.google.com/anpar40/MojeRobotki#5395797791909467170 dół tego szala jest identyczny ma tylko bąbelki wrabiane, tak sobie myślę że zrobię sobie może tego typu jeszcze jeden szal tylko zmienię wzór na dole, no a teraz fotki włóczka to Alpaca zakupiona tu , druty nr 5 – nie wiem ile poszło ale zostało sporo na kłębku chusty robię nadal, ale dostałam też zlecenie na sweterek dla mojej ciężarnej siostry no i szukam czegoś, chętnie skorzystam z jakiś podpowiedzi w tym temacie, zalecenie było, że ma być jeden guzik u góry ;)

Tęczowe kwiecie - chusta

skończone, jakoś innej nazwy nie umiałam wymyślić, kojarzy mi się z kwiatami na majowej łące i już, a do tego jest tęczowa, energetyczna i ciepła od samego spoglądania na nią :) włóczką jestem oczarowana, mówiłam już to? no to powtórzę bo w rzeczywistości jest jeszcze lepsza niż na zdjęciu :) chusta idzie na sprzedaż, ale już wiem że sobie też taką zrobię :) no to koniec gadania – pokazuje i małe zbliżenie   a trzecią dobrze że nie pokazałam bo mi się wzór przestał podobać i idę ją pruć, ale najpierw kalosze i na spacer bo się przejaśniło :) słonecznego wypoczynku dla wszystkich tu zaglądających i bardzo dziękuję za wszystkie komentarze które tu zostawiacie :D udało się złapać troszkę słońca

Chusty

Matura się zaczęła, a ponieważ mam dwóch maturzystów to uprasza się wszystkie dobre dusze o mocne trzymanie kciuków Skończyłam pierwszą chustę, dwie na drutach a trzecia w zamyśle co oznacza że bluzeczka poszła grzecznie do koszyczka poczekać na swoją kolej chusta jest cudownie miękka szkoda, że pogoda do bani żeby zrobić lepsze fotki, pada i pada słońca ani widu ani słychu jeszcze kawałek drugiej pokażę pierwsza kojarzy mi się apetycznie z czekoladową pianką, a druga z ukwieconymi łąkami dlatego robię ją kwiatami z poprzedniej chusty trzecia to wielka improwizacja robiona ze zdjęcia więc jest duże prawdopodobieństwo, że będzie prucie dlatego tej póki co nie pokaże

Miód z mleczu

przepis na miód z mleczu dobry na kaszel, bolące gardło, super zamiast cukru do herbaty przepis: 550 łebków mleczu- 3 cytryny- litr wody- 2 kg cukru najpierw szukamy łąki z dala od szosy potem zrywamy 550 łebków mleczu potem je układam na słoneczku żeby robaczki powychodziły kolejny etap to garnek, wrzucamy te łebki, kroimy do tego 3 cytryny i wlewamy litr wody potem gotujemy 10 min, tak przygotowany wywar odstawiamy na 24 godziny na drugi dzień, odcedzamy i dobrze wyciskamy, można przez gazę wsypujemy 2 kilo cukru i wstawiamy na gaz gotujemy dwie godziny na bardzo malutkim ogniu,  zbierając zawiesinę która powstaje przy gotowaniu i mamy gotowy miodek, wlewamy do słoików i zakręcamy smacznego a teraz jeszcze dwa słowa na inny temat, w sadzie rośnie mi na dziko inne bardzo pożyteczne ziele   zwie się – piołun, zrywam je wiąże w pęczki i suszę, potem całą zimę można pić z niego herbatkę, smaczne to nie jest ale n...