Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2012

Nadal szydełko w dłoni

mimo ostatniej porażki, bo to nie była wina szydełka ;) po raz kolejny musze więc powtórzyć ze połowa sukcesu to dobrze dobrana włóczka do danego projektu wiskoza poszła grzecznie na półkę bo dobrze muszę przemyśleć jakie wdzianko z niej zrobić, musi być to coś luźnego – jeżeli macie jakieś pomysły i podpowiedzi to będę wdzięczna :) tymczasem w ramach odstresowania postanowiłam przetestować włóczkę o której wspominałam już wcześniej, a mianowicie diva stretch , która zwróciła moją uwagę, poczytałam o niej opinie które były zachęcające i jestem na etapie próbowania :) pomysłów na nią mam kilka, oto one: wszystkie te zdjęcia pochodzą z forum od osinek, gdzie można również znaleźć do nich wzory http://club.osinka.ru/topic-56893 o włóczce wyczytałam “Włóczka idealna na dzianinę, która ma być obcisła (nie ciasna). Przędza pracuje jak pończocha, przylega gdzie ma przylegać i nie blokuje gdzie nie trzeba. Spleciona jak sprężynka, zachowuje się jak sprężynka.” (opis...

Książka z akcji Włóczykijka

kolejna książka z akcji “Włóczykijka” trafiła pod strzechę.   Romuald Pawlak  “Póki pies nas nie rozłączy” Muszę przyznać ze tym razem ciężko mi szło czytanie, czemu? Taka dla mnie ta książka była, ciężka, szara, przyziemna – jak samo życie, a ja w książkach szukam wytchnienia. Książka opowiada o związku dwojga ludzi, znudzonych sobą i szukających czegoś innego co pozwoliłoby znowu spojrzeć na świat w różowych okularach. Dziewczyna odczuwająca potrzebę kochania pragnie kupić psa, facet pragnący wyrwać się z tego związku ma obawy że pies ograniczy jego swobodę, a pies….czy podoła zadaniu? przeczytajcie ;) :) No dobra – był jeden akcent humorystyczny – jak dla mnie – i go przytoczę “… Zrobi pani championka i będzie mógł kryć suczki, ile wlezie – namawiała hodowczyni. Akurat. Czy my w burdelu pracujemy?….” Mimo to polecam jednak książkę bo rozumiem że odbiór jej zależy również od nastroju czytelnika, w tym momencie akurat nie była to książka dla mnie.

Sesja

Aparat wrócił tydzień wcześniej, wiec dziś już bez zbędnych gadek pokazuje bluzeczkę. włóczka – Alize Sunny - 2 motki druty – nr 12 i nr 3 Miłego wypoczynku.

Opis

Uwaga będzie dziś długo. Ponieważ aparat odjechał w siną dal i wróci za dwa tygodnie to najpierw zamiast sesji będą szczegóły powstawania bluzeczki. Dla przypomnienia wzorek Metoda zwie się Broomstick – próbowałam to przetłumaczyć i najbardziej spodobało mi sie tłumaczenie – kij od szczotki . Z zamiarem zrobienia takiej bluzki borykałam się od dawna, ważne jest jednak, aby mieć do niego odpowiednią włóczkę, jakoś nie bardzo mi się podobał splot. Próbowałam z lnu lub wiskozy, dopiero gdy wpadła mi w ręce ta bawełna stwierdziłam, ze to jest to czego szukam. Lekko sznurkowa i lejąca, bluzeczka sama mi się układa na ciele, nie musiałam robić żadnego taliowania, ani wcięć i wycięć. No więc jak już miałam z czego to następne pytanie – jak? :) Są dwa sposoby – drutowy i szydełkowy, ja wybrałam ten pierwszy, znalazłam odpowiednie filmy i się zabrałam do roboty, niestety większość filmów pokazuje wersje z szydełkiem a ja chciałam z drutami, znalazłam coś odpow...

Zapowiedź

Wiem,  powinnam dla przyzwoitości odczekać trochę i dopiero kolejny wpis, albo pokazać już gotowe dziergadło – zawsze to inny efekt. Jednak chciałam się pochwalić już … no i potrzebuje waszej pomocy… ale o tym na końcu. Zacznę od tego ze wpadło mi w ręce takie cudo bawełna 100%, śnieżnobiała, 400metrów w motku 10dg, miła w dotyku, super cena – czyli póki co same zalety Jakby kto pytał, można ją zakupić tu - http://motki.com.pl/pl/p/Sunny/198 Bardzo miła pani i ekspresowa przesyłka, aż mi szczęka opadła jak zobaczyłam listonosza z paczką w drzwiach – słowo daję. Jak tylko wzięłam do ręki te moteczki,to już wiedziałam co z tego będę robiła. Musi być koniecznie z dziurkami, żeby ta biel podkreślała opaleniznę. Moja szwagierka, która mnie akurat odwiedziła, jak tylko zobaczyła dziergadło to od razu kazała sobie zamówić 6 motków tej bieli, chociaż kolorów tej bawełny jest wiele. Jeszcze pokażę na plaskacza No i teraz kochane bardzo ważne i pilne zadanie ...

W bieli.

“….już mi niosą suknie z welonem….”   - tak niedługo zaśpiewa pewna panna młoda. Do tej sukni przygotowałam… bolerko. Panny młodej na stanie nie posiadam, więc prezentacja będzie uboga, Bo chociaż moja steropianowa panna starała się jak mogła to nic nie zastąpi prawdziwej. Bolerko jest cieniutkie i lekkie jak pajęczynka. druty nr 3,  Kid Mohair firmy Alize – 2 motki Mam nadzieję, że się pannie spodoba i będzie leżało jak ulał.

Widełkowe ponczo :)

Upały dają się nam we znaki, ale my ludzie na wsi wychowani wiemy jak sobie z nimi radzić ;) np. taras w cieniu i robótka to jest to czego człowiekowi potrzeba, jeszcze inni bawią się w malarza. Dobra, ale gdzie ludziska?    ……….Dziecko jest tu ………… Drugie próbuje pozować :)     Bawełna z wiskozą Summer firmy YarnArt, 3 motki i widełki. Ponczo przeszło już chrzest do bojowy, zaliczyło wypad do miasta i to w ten upał, sprawdziło się super i nie ukrywam że widziałam jak parę kobietek zerkało za mną, znaczy za tym ponczem chyba. w prawym pasku są linki do różnych widełkowych wzorów Teraz to ja lecę do dzieciska.