Przejdź do głównej zawartości

W klimacie wiosennym

nadal ... :)
tym razem szal dla córki w przepięknych wiosennych kolorach
wzór znaleziony w zasobach archiwalnych - niestety tylko posiadam go w wersji papierowej, gdyby ktoś bardzo chciał - mogę spróbować zrobić zdjęcie tego wzoru, chociaż widziałam podobny już w necie kilkakrotnie -np.  bardzo ....bardzo podobny znajdziecie tutaj za free - http://www.ravelry.com/projects/dagny14/stormy-night-stole

na tej fotce kolor przekłamany, rzeczywisty na drugim zdjęciu 

wełnę sobie zakupiła sama córcia u Tysi - klik
robiłam już z niej kilkakrotnie i mogę ją śmiało polecić, dla mnie tylko małą wadą była słabo skręcona nitka co mi przeszkadzało przy robieniu oczek przekręconych - innych nie dopatrzyłam :)

na szal wykorzystałam 1,5 motka resztę zostawiłam na mitenki do kompletu, które niebawem powstaną :)



Włóczka "Trekking", niemieckiej marki Atelier Zitron. 
Ręcznie barwiona profesjonalnymi farbami do wełny.
100g/ 420 metrów w motku 
Skład: wełna owcza 75%, poliamid 25%
Skręcona z 4 nitek (4 ply) 

na mitenki, rękawiczki, szale, kominy, skarpetki, czapki jak dla mnie super i do tego wydajna

Komentarze

  1. Piękny szal, w prawdziwie wiosennych barwach :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja ,wzór przepiękny ale chyba tylko podobny do dagmarowego .Czy również niegryzący ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w jakim sensie niegryzący? znaczy włóczka - to nie :)

      Usuń
  3. Cudowny szal :-) Wspaniały wzór i przepiękne kolory.
    Idealnie wiosenny :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. powiedz mi, dlaczego w tym samym czasie,nawet jak nie rozmawiamy o tym ,kręcą nas te same wzorki hę!

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne rzeczy tworzysz ! brawo !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kapitalny szal:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  7. Szal świetny, taki wiosenny.
    Bardzo ładne kolory ma ta włóczka.
    Pozdrawiam serdecznie Dorota

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...