Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2017

Czytelniczo - promocyjnie

dzisiaj będzie gadu gadu ......... Ponieważ próbuje ogarnąć życie w którym trochę chaosu się wdarło, związanego z przenoszeniem Młodego do nowej szkoły praktycznie z dnia na dzień, ale poprzedzonego miesiącem wahań i pytań - czy powinnam, czy będzie lepiej? czy trafi z przysłowiowego ...deszczu pod rynnę?.. takie dylematy rodzica borykającego się z problemami szkolnymi .... wieczorami nie mam na nic siły i jedyne o czym marzę to właśnie książka, która wycisza i zanurza  w świat fantazji   :) Chciałam Wam przestawić początkującego autora książki, którego - nie omieszkam się pochwalić - znam osobiście :) przedstawiam Wam go jednak za pośrednictwem innego bloga, którego autorka Agnieszka prowadzi pod kątem zaczytania :)   http://nietypowerecenzje.blox.pl/2017/01/Wywiad-z-Lukaszem-Kosikiem-autorem-Bajek-ze.html myślę, że warto takie tematy rozpowszechniać, zachęcam Was bardzo do przeczytania tego wywiadu, mnie on osobiście bardzo podniósł na duchu, przywołała uśmiec...

Czytam

dzisiaj będzie tego sporo bo poniżej przedstawiam Wam stosik, który sobie przygotowałam na styczeń i luty z robótką w tle, bo pomału w ślimaczym tempie postanowiłam coś tam zrobić ;) - Katarzyna Łochowska - Czekając na odkupienie - co do tej książki miałam mieszane uczucia, za dużo w jednej książce tego było -  lucyfer, depresja, gwałt, ogry, potępione dusze, gadające drzewa - taki mały misz masz - nie dla mnie książka, ale muszę powiedzieć, że nie mogłam odłożyć na półkę bo trzymała w napięciu no i musiałam przeczytać.  - Magdalena Kordel - Wino z Malwiną - taki lekki przerywnik - przeczytałam w dwa długie wieczory - sięgnę po następne książki tej autorki - Isabel Allende - Ripper - Gra o życie - zachęciła mnie do tej autorki na swoim blogu Honorata - czytam pomału, żeby nie zgubić wątku, wciągnęła mnie historia i nie mogę się doczekać kiedy wieczorem znowu po nią sięgnę czekają na swoją kolej: - Paulina Hawkins - dziewczyna z pociągu - Mariusz Zielke - Wyrok - ...

Narzuta patworkowa dla maluszka

czy szyję narzutę dla Siebie? Oczywiście, że ...nie, bo przecież takie słodkie słoniki to aż się proszą żeby je uszyć dla jakiejś małej dziewczynki....  no i przekładam, układam, dopasowuje, konsultuje z mamą małej dziewczynki, słucham sugestii... znowu przekładam te kwadraty i paski....zamiast ułatwić - utrudniam sobie....ale.... .......skończyłam tym razem mała narzutkę do łóżeczka lub zawinięcia o wymiarach 86/111 cm, Barwną, niezwykle miłą w dotyku i ciepłą bo narzutka jest trzywarstwowa z ociepliną w środku,  wykonaną metodą  patwork.  No po prostu podoba mnie się ;) :) :P i co teraz? chyba jestem gotowa na duże rozmiary i mogę spróbować uszyć narzutę w wymiarach XXL :) będzie to nie lada wyzwanie bo maszynę posiadam taką najzwyklejszą i pikowanie to będzie nie lada wyczyn  hmmmmmmmm hmmmmmm,  no i tęskno mi do drutów, chyba zacznę jakiś kocyk ;)

Ostatnia testowana włóczka dla Bafpol

trochę z tym projektem zeszło bo musiałam oszczędzać mocna łokieć, ale skończone i się dobrze nosi włóczka to La Passion Daisy -  5 0g – 171mt, 70% mikrofibra, 30% poliamid sweterek na 116cm wzrostu - poszło 3 motki, druty nr 3 Sama włoczka jest miękka, miła i gdybym wybrała inny kolor to pewnie bym chętnie zrobiła coś dla Siebie właścicielka jest z bluzeczki zadowolona i chętnie pozowała :) można powiedzieć ze to urodzona modelka :) zwykła biała bluzeczka - rękaw 3/4, na karczku delikatny wzorek, pasuje do każdej stylizacji :)

Narzuta patworkowa dla maluszka

Dumna jestem niesłychanie.............. ;) :) moja pierwsza narzuta, jest dobrze ocieplona więc letnią porą może służyć jako kołderka jednak nie dla mnie tylko dla jakiegoś maluszka :) przyznam się, ze obawy miałam i najpierw zrobiłam mniejszą formą, a teraz chodzę - ogladam i się zachwycam buhahaha :) same popatrzcie ;) Kołderka jest trójwarstwowa, uszyta z bawełnianych kawałków, metodą patwork , wypełniona miękką ociepliną :) zostało mi jeszcze kilka skrawków, więc może do kompletu uszyję taką plaskatą podusie :)

Włosy raport 3

ten ostatni miesiąc był tak intensywny, że lekko zaniedbałam zabiegi kosmetyczne na włosach, ale miesiąc minął wiec sprawozdanie musi być ;) przyznaję, że sprawdziłam swój plan naprawczy i w tym miesiącu zdecydowanie on zawiódł - nie piłam pokrzywy - nie łykałam tranu -  - maseczki z żółtek nie było - wcierki też nie tak to właśnie bywa, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że okres przedświąteczny, święta, sylwester - no i zleciało dobra wiadomość jest jednak taka, że zaczynają odrastać małe włoski :) 1. Ponadto zafundowałam dwa razy w tym miesiącu moim włosom maseczkę z drożdży - pół paczki świeżych drożdży, 1 łyżka miodu, łyżeczka mleka  - mleko dodawałam po trochu, żeby ciapka mi się nie zrobiła, nałożyłam maseczkę, czepek, ręcznik i tak sobie ze 3 godziny spędziłam nad książką,  :) Co prawda jeszcze na drugi dzień czułam wokół siebie zapach drożdży, ale dałam radę, proponuje jednak tą maseczkę robić wieczorem może w piątek, jeśli planujemy spędzić sobo...

Czytamy i dziergamy z Maknetą

dzisiaj środowe popołudnie czyli chwila dla Siebie :) najpierw o książce - Joanna Miszczuk - Córki swoich matek Jakoś tak ostatnio się składa, ze czytam książkę, która okazuje się być ostatnim tomem z serii, brrrrrrrr tym razem tez tak trafiłam, wpadam do biblioteki pytam co nowego, koleżanka daje mi książkę, a potem w domu okazuje się, że to ostatni tom.  Trudno teraz poszukam wcześniejszych bo nie ulega wątpliwości, ze muszę je przeczytać. Książka spodobała mi się już od pierwszych stron i zajęła mi czas na kilka dobrych wieczorów. W recenzjach wyczytałam, że to najsłabsza z serii część, nie mam porównania - może to i dobrze, bo ją polecam :) Teraz robótkowo Pomysł zrodził się w mojej głowie ponad rok temu, kiedy przydarzyła mi się przykra sytuacja. W skrócie to wyglądało tak - wymianka - ja robię na drutach chustę - osoba z drugiej strony szyje dla mnie narzutę Niestety trafiła mi się nieuczciwa osoba do wymianki, chusty poszły w świat, narzuty ani widu ani słychu. ...

Nowy Rok

No i mamy Nowy Rok 2017, co nam przyniesie? Zawsze tego dnia patrze w okno i zastanawiam się co powinnam zmienić w moim życiu? Planów na kolejny Rok mam tyle, ze nie sposób ich opisać, z każdym kolejnym rokiem wcale ich nie ubywa, a chyba powinno się to jakoś stosunkowo do wieku umniejszać? a może nie?  Wiele z tych pomysłów jest zwykłych, bardzo przyziemnych, część z nich nawet do zrealizowania. Jednak druga część jest bardzo szalona, że nawet nie wypowiadam ich na głos, są one tylko dla mnie i pozostają w sferze marzeń.  Każdy powinien mieć takie swoje skrywane marzenia, bo z nimi życie nabiera barw i kolorytu.  W tym Roku będzie mniej tematów robótkowych związanych z drutami lub szydełkiem ponieważ kolejna diagnoza lekarza to - " łokieć golfisty" a to oznacza, ze rękę mam nadal oszczędzać, co jakiś czas będzie się pewnie pojawiał jakiś sweterek lub inna robótka :) Żeby więc tą lukę zapewnić dalej będę ciągnęła wątek z włosami i czasami się dzieliła, epizodami z ...