Przejdź do głównej zawartości

Nowy Rok

No i mamy Nowy Rok 2017, co nam przyniesie? Zawsze tego dnia patrze w okno i zastanawiam się co powinnam zmienić w moim życiu?
Planów na kolejny Rok mam tyle, ze nie sposób ich opisać, z każdym kolejnym rokiem wcale ich nie ubywa, a chyba powinno się to jakoś stosunkowo do wieku umniejszać? a może nie? 
Wiele z tych pomysłów jest zwykłych, bardzo przyziemnych, część z nich nawet do zrealizowania. Jednak druga część jest bardzo szalona, że nawet nie wypowiadam ich na głos, są one tylko dla mnie i pozostają w sferze marzeń. 
Każdy powinien mieć takie swoje skrywane marzenia, bo z nimi życie nabiera barw i kolorytu. 

W tym Roku będzie mniej tematów robótkowych związanych z drutami lub szydełkiem ponieważ kolejna diagnoza lekarza to - " łokieć golfisty" a to oznacza, ze rękę mam nadal oszczędzać, co jakiś czas będzie się pewnie pojawiał jakiś sweterek lub inna robótka :)

Żeby więc tą lukę zapewnić dalej będę ciągnęła wątek z włosami i czasami się dzieliła, epizodami z życia :)

Mam nadzieję, że będzie to miejsce, gdzie nadal będziecie chętnie zaglądały i dzieliły się swoimi spostrzeżeniami, pomysłami albo zwykłym dobrym słowem bo ono jest dla mnie bardzo ważne :)

Więc moje drogie, życzę Wam i Sobie - oby nam się lepiej żyło i jak najmniej nas dzieliło ;)





Komentarze

  1. Dziękuję i wzajemnie wszystkiego najlepszego w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu bez względu na to co się będzie pojawiać ja i tak będę zaglądać :D
    Wiele zdrowia w Nowym Roku !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech się spełnia wszystkie życzenia. Wszystkiego najlepszego w Nowym 2017 Roku.
    My także często dzielimy się tylko szarą codziennością, ale to także wiele dla nas znaczy. Ważny jest wtedy choćby znaczek uśmiechu zostawiony w komentarzach. Pisz, razem będzie raźniej. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajrzę na pewno. Wszystkiego dobrego. Wyleczenia kontuzji "łokieć drutomaniaczki".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D powinno się wpisać ta nową dolegliwość do spisu chorób;)

      Usuń
  5. Wszystkiego dobrego! Dużo zdrowia i spełnienia marzeń - nawet tych bardzo Twoich :)
    Pa, Marta

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej "łokieć tenisisty". Golfisty to chyba bark. Częsta i bolesna i długa kontuzja. Kilka lat temu moja bratowa załapała się na nią, nie będąc ani dziewiarką ani tenisistką lub inną sportsmenką. Przez trzy tygodnie miała rękę na temblaku, do końca życia ma zakaz noszenia w tej ręce siatek z zakupami i nadwyrężania jej. Oprócz tego przez kilka tygodni uczęszczała na fizykoterapię.
    Trzymaj się, będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell - z lekarzem się raczej kłóciła nie będę bo on wie lepiej ;) w każdym razie czekam spokojnie na wyniki i zobaczę co wtedy powie, póki co nic mądrego nie wymyślił oprócz tego, że rękę mam oszczędzać :)

      Usuń
  7. Zdrowia Ci Kochana życzę .
    Szczęśliwego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powrotu do formy życzę! Szczęścia i zdrowia na Nowy Rok!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja w tym roku nie robiłam postanowień noworocznych, bo tak jak piszesz część jest do zrealizowania, a część, to tylko marzenia :).

    Ale znam siebie i na pewno będę jakieś plany robić ale nie z rocznym wyprzedzeniem ;).

    Oj, to dbaj o swój łokieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. plany są potrzebne bo nas dopingują - ja tak mam - byle nie za dużo bo miejsce na spontaniczne pomysły zawsze jest potrzebne :)

      Usuń
  10. Aniu zdrowia Ci życzę przede wszystkim :)
    Niezależnie od tego, jaki temat poruszysz na swoim blogu i tak będę przychodzić z "wizytą" :D
    Pozdrawiam serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...