Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2021

Drops belle

 Skusiłam się na promocję i zakupiłam.   Zapomniałam zupełnie, że z bawełną się nie bardzo lubimy. 😅 Żeby było ciekawiej wymyśliłam sobie niby prosty sweterek, ale zdecydowanie szło jak po grudzie. Pierwsze podejście skończyło się pruciem bo wyszedł namiot. Przy drugim podejściu miałam pod górkę z rękawami. Co się naprułam przy tym sweterku tego mi nikt nie odbierze 😂😂😂. Bawełna dla mnie zawsze jest nieprzewidywalna, ja swoje....., ona swoje. Ale nie dałam za wygraną, choć parę razy miałam ochotę rzucić w kąt. Dziś tylko kilka szczegółów i mała zapowiedź. Jak znajdę fotografa to chętnie pokaże na ludzi. Bo z bluzeczki jestem mega zadowolona, z włóczki zresztą też. Teraz wiem czego się po niej spodziewać i uwaga..., zamówiłam na jeszcze jedna bluzeczkę inny kolor. 😁😂 Dane : 8 motków belle dropsa, druty nr 4, kolor cherry.  Ażur na dole wygrzebany z jakiejś starej gazetki. Sweterek robiony w kawałkach i zszywany. Wrabiałam główkę rękawa od góry i w dół już prosto...

Kocyk

 Dla maleństwa, wzór dostępny na raverly za free. Druty nr 5, wloczka to himalaya anti pilling, poszło 2,5motka. Wymiary to 80/84cm. Włóczki zostało, więc powstał drugi kocyk. W temacie kocyków nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa 😅😂.  Ale to już innym razem, dziś jeszcze tylko fotka z kwiatami.  Zdjęcie spóźnione, bo aktualnie piwonia już prawie przekwita, ale nad nią już rozbujała się róża. 😁 Jeszcze jedno ujęcie.  Natomiast różowa jeszcze w pąkach, ciekawa jestem jaka będzie, w tamtym roku jeszcze nie kwitła. 

Wakacyjny top

W tamtym roku zakupiłam na grupie bawełnę z Włoch, śliczna karbowana w kolorach trzech. Czarny, biały i czerwony. Zdecydowałam się ma użycie dwóch kolorów, zrobiłam praktycznie cały topik w tamtym roku. Po czym robótka wylądowała w szafie. Zapewne coś pilnego wypadło, nie pamiętam. W tym roku odgrzebałam ufoka, wykończyłam górę, zszylam boki i gotowe. Przód w dwóch kolorach, tył cały czarny. Lansowalam się już w nim po mieście, jednak zdjęcia zrobiłam na swoim terenie 😂😁. Niestety żadnych danych, nie zapisałam nawet na jakich to robiłam drutach, wygląda że na trójkach bo bawełna cieniutka. 🤔 Wzór zapewne znaleziony w necie, dość znany, dobrze że nie musiałam go szukać ponownie. Nigdy więcej ufoków 🤭.  Chyba muszę zmienić kolorystykę, bo jakoś znowu wyszło że mało kolorowa jestem 😅😅😂😂😂
 Tym razem w wersji rozpinanej, powtórka sweterka z poprzedniego posta. Wzór rękawa pochodzi z książki z japońskimi schematami. Wloczka zakupiona na grupie zakupowej z Włoch. Merino z jedwabiem, straszna cienizna. Robiłam w pięć nitek, drutami nr 5. Sweterek miał być krótki do sukienek i spódniczek. Wieczorami chłodno, więc z pewnością się przyda. Jest leciutki, waży..... Nie wiem ile 😂😂😂 zważę przy okazji, ale wloczka jest cudna mięciutka i lejący. Zostało mi jej jeszcze na szpuli na jakiś mały topik może?  A to mały przerywnik z ogródka 😁 Sweter robiłam od góry, w całości. W sumie nic nowego. Dla ułatwienia jednak na reglan przody i tył dobierałam na prawej stronie, a rękawy na lewej. To taka mała zmiana.  Nie robiłam żadnych notatek.  Większość czasu spędzam poza domem, ogród, sad, warzywa.  Korzystam z pięknej pogody, choć powiem, że dzień deszczu by się przydał. 😅