Przejdź do głównej zawartości

Czapka elf

Zakończyłam stary rok czapką i zaczynam kolejny rok też czapką. Włóczka cały czas ta sama czyli Merino, wyrabiam zapasy. Druty nr 3. Znalazłam na YouTube filmik jak zrobić czapkę elf, po rosyjsku. https://youtu.be/s-KFBKg4ut8 Czapkę robiłam na wyczucie i okazało się, że jest akurat. Dlatego już muszę zacząć robić taka samą tylko w większym rozmiarze. 🙈 Chwilowo same małe robótki, ale tęsknię już za czymś z większym rozmachem, a może by tak sweterek. ☺️ Wzór zakupiony, włóczka też. Tylko znaleźć czas i zacząć, to potem już będzie z górki. Starczy gadania czas na focie. Wiadoma sprawa że będzie kilka bo wybór trudny. 😂

Komentarze

  1. Cudna jest Twoja wnuczka, taka słodka Pućka w skrzaciej czapeczce😀 Historia mody dziecięcej chyba zatoczyła koło - pół wieku temu mnie zrobiono zdjęcie w podobnej czapce z dzióbkiem🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ty wiesz, że ja też taka miałam czapeczkę, tylko szyta z materialu 😂

      Usuń
  2. Fantastycznie mała wygląda 😊pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkie maleństwo :0)
    Czapka śliczna i bardzo praktyczna, bo i po szyjce ciepło i w uszka nie nawieje :0) Koniecznie rób większą, bo dzieci strasznie szybko rosną ;0)
    Pozdrawiam serdecznie Aniu :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda, rosną rosną, i już myślę, z czego druga robić 🤔

      Usuń
  4. Czapka cudna, ale wnusia - sama rozkosz!!! Jak ona słodko patrzy!!! Jak jej pięknie w tej czapeczce!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ ta babcia wynajduje co najlepsze. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam oj tam 😉😉 ale co prawda to prawda wynajduje 😁

      Usuń
  6. Kapitalna czapka, bardzo mi się podoba, zwłaszcza że dla chłopca można też taką zrobić. Maleństwo cudne, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, można, i dla chłopca i dla dziewczynki. Super wygodna

      Usuń
  7. Ile oczek dorzucilas pod brodka na sciagacz? Chcialabym zrobic podobna dla siostrzenicy i nie wiem czy w ogole trzeba dolozyc pare oczek, zeby malec mial cieplo pod szyjka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołożyłam 6 oczek, ale teraz jak będę robiła większą to dodam 10 oczek i nie będzie za dużo.

      Usuń
  8. Cudny elfik, tylko schrupać 💕

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyjątkowo podoba mi się ta czapeczka, świetna w formie, już różne z czubkiem widziałam, ale ta wygląda szczególnie uroczo. No i oczywiście na takiej rozkosznej dziewuszce to już w ogóle.
    Dziękuję za link do instruktażu i radośnie pozdrawiam całą Twoją Rodzinę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy mozesz mi jeszcze napisac ile oczek nabralas na czapeczke i jaki rozmiar drutow uzylas? Przepraszam, ze Cie tak piluje, ale moj Malec mieszka daleko i bede robic na "oko" a czapeczka ma byc na glowke hi, hi...

      Usuń
    2. No i znowu zapomnialam napisac, ze Twoja wnusia slicznie w niej wyglada, a minka na drugim zdjeciu jest cudna.

      Usuń
    3. Nabrałam chyba 74 oczka, nie zapisałam bo u dzieci się szybko zmienia. Wnusia ma 5 miesięcy i czapka jest akurat. Myślę że następna zrobię ma 112 oczek. 🤔

      Usuń
    4. Aniu, bardzo Ci dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Moj Malec ma rok, wiec chyba tez zrobie na 112 oczek. A drutki to chyba co najmniej 3,5 albo 4. Jeszcze raz dzieki serdeczne.

      Usuń
  10. Śliczna czapka! A wnuczka przesłodka! Muszę sobie zapisać ten filmik, bo lada chwila też będędziergała takie czapki:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, miłego dzierganiu lada chwila

      Usuń
  11. Wnusia w tej czapuni wygląda uroczo jak mały słodziutki elfik:)
    Dzięki za link, chociaż jeszcze nie mam dla kogo robić takich małych ciuszków to myślę, że na przyszłość będzie jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...