Przejdź do głównej zawartości

Among flowers shawl... test

Miałam przyjemność testować przepiękna chustę Reni "Wśród kwiatów" .

Wzór jest dostępny na Raverly - https://www.ravelry.com/projects/renatawit/among-flowers-shawl 

Opis jest bardzo przejrzysty i czytelny, prowadzi za rękę krok po kroku. Do tego wzór jest pięknie rozrysowany co ułatwia bardzo pracę. 

Zresztą wszystkie projekty Reni są dopieszczone i skrupulatnie rozpisane, dlatego cieszę się zawsze, kiedy mogę je testować.

U Reni na stronie są pokazane przepiękne chusty w różnych opcjach kolorystycznych wykonane przez inne dziewczyny. Są mega wypasione i cudownie kolorowe. 

Moja wersja bardzo spokojna, służy mi już praktycznie codziennie. Jest mega miękka, ciepła i przytulna. Tak się składa, że znowu zrobiło się chłodniej, więc pewnie jeszcze w kwietniu będziemy się wspólnie wybierały na piesze wycieczki. 

W planach mam jeszcze jedną chustę z motywem kwiatów, tylko tym razem wybiorę bardziej kontrastowe kolory, żeby kwiaty były bardziej widoczne. Nie ukrywam, że korci mnie zrobić ją w wersji letniej do sukienki, tylko obawiam się że jednak mozaika nie na każdej włóczce dobrze będzie się prezentować. Chyba zrobię mała próbkę na lnie i zobaczę czy to dobry pomysł.

Dane: włóczka Drops Baby Merino w dwóch kolorach: oliwka 4 motki i herbaciany róż 3motki. Druty nr 3.

Po czym poznać, że mijającą nas osoba z kijkami to dziewiarka. 😅😂 Pozdrawiam, trzymajcie się cieplutko.

Komentarze

  1. Po tym, że podpiera się przerośniętymi drutami i nie jest ubrana w dres? 🤔🤪😁
    A poważnie, Twoja chusta jest stonowana, ostrożna kolorystycznie, co dodaje jej uroku :0) jest cudna!
    Pozdrawiam serdecznie Aniu :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że też miałam skojarzenie z drutami 😂😂 pewnie dlatego wybrałam te kijki, żeby się rozruszać 😉😅. Na żywo wygląda super, ale zrobić zdjęcie tak żeby wyraźnie było widać wzór. kwiatow to już inna bajka. Pozdrawiam 😁

      Usuń
  2. Szkoda, że trochę za daleko się mieszka, można byłoby wybrać się razem na wędrówkę w chustach od Reni. No i u nas już dzisiaj wypadł śnieg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo to wspaniały pomysł z tym wspólnym spotkaniem, ale fakt troszkę daleko 😅. No i ten śnieg lekko mnie zmartwił, liczę że do nas jednak nie trafi. Dziś było bardzo fajnie i jednak wiosennie. Pozdrawiam

      Usuń
  3. O, i ja bym też dołączyła do tej przechadzki z kijkami. To moja ulubiona forma sportu :)
    Kolory chusty pasują do Twojego typu urody. Fajnie, że ją lubisz i nosisz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy zestaw kolorystyczny i możliwość ogrzania się , to największe zalety tej chusty. Pięknie w niej wyglądasz, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, że chusta jest duża, uwielbiam się otulać. Chusty to moja słabość. 😉

      Usuń
  5. Wspaniała chusta! Idealna do otulenia w domu i od wyjścia na kije. Też bardzo lubię kijkowanie, to mój ulubiony, żeby nie powiedzieć jedyny sport:-) Ujęły mnie te kolory, trochę przypominają mi chustę, którą zrobiłam kiedyś z dropsowych włóczek, herbaciany róż merino połączyłam z szarościami drops delight. Z tą oliwką róż świetnie wygląda, a Tobie bardzo pasuje do koloru włosów i cery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jest nas tu więcej. Oprócz robótek łączy nas również zamilowanie do spacerów. Mnie się bardzo podoba takie połączenie kolorów. Ale pewnie zrobię jeszcze w innym zestawieniu ta chustę. 😁

      Usuń
  6. Jak będziecie się namawiać na ten spacer, to nie zapomnijcie o mnie, proszę :) Ja wprawdzie nie mam jeszcze tej chusty, ale w razie czego mam inne Reniowe gotowe. Ależ mi się ten pomysł spodobał 🙂
    Twoja chusta jest bardzo piękna przez to, że taka stonowana, to jakby nowe oblicze tego projektu. No i różowe na zielonym to przecież jasna sprawa - kwiaty na trawie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda że pomysł cudny. 🙂 No i faktycznie różowe na zielonym to tak jakby kwiaty na trawie, nie spojrzałam z tej perspektywy. 😁 Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

  7. Aniu, piękną chustę stworzyłaś. Bardzo odpowiadają mi takie stonowane kolory, które jednocześnie mocno przyciągają uwagę. Widać, że noszenie jej daje Ci dużo przyjemności i radości.
    Czy zostało jeszcze wolne miejsce na wspólne kijkowanie? Mam wszystko co potrzeba tzn chustę, kijki i dobry humor😄

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...