Przejdź do głównej zawartości

Wrzesien post nr 3





 Jeszcze wyrobilam się we wrześniu. Wygrałam na nowo powstałej grupie fb Colorido motek włóczki. Poprosiłam o jesienna energetyczną kolorystyke. Długo się zastanawiałam co z niego zrobić. Początkowo plan był taki, że bedzie wrabiany wzor do czarnej włóczki, ale na żywo okazało się , że obie włóczki do siebie niepasują. 

Więc w takich kolorach to tylko chusta jako dodatek do ciemnego palta. Tym razem jednak postanowiłam dla odmiany zrobic chuste na szydelku, ambitnie 😅🙈. 

Chusta to Enoa od Zakrecone motki, nie powiem , zeby się łatwo robiło 😂. No ale dla dziewczyn szydełkowych to będzie łatwizna 😁. Niestety nie udalo mi sie skonczyć w calosci chusty bo skonczyla mi się nitka. Ale i tak jestem zadowolona i uffff nigdy wiecej chust szydellkowych 😅 . Ile to roboty 🙈

No i znowu najpierw wskoczyly zdjecia 🤔 

Dzięki za słowa uznania blyskowego sweterka 🤭 . 

Jesień nas rozpieszcza, nie mam nic przeciwko. Dlatego mój sweterek czeka na chlodniejsze dni, żeby go tu zaprezentować. Recykling i wyrabianie resztek nadal trwa. 🙈


Komentarze

  1. Nareszcie dotarłam do komentowania. Już jakiś czas nie dopuszczano mnie do głosu, chyba jednak za dużo w życiu paplam. O chuście jestem zdania, że musisz takie rarytasy od czasu do czasu tworzyć, chociaż sama też wolę druty , aniżeli szydełko. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cos tam zmiennilam w ustawieniach, ciesze sie ze zadzialalo, 😁. Moze raz za jakis bardzo dlugi czas skusze sie jeszcze raz na ta chuste , zeby zrobic w calosci. Moze 🤔 Ale jednak zdecydowanie druty 🤭

      Usuń
  2. Aj ten moment, kiedy zabraknie wełny...znam to. :D Mamie ostatnio udało się znaleźć ten sam kolor, bo też jej zabrakło. hehe Wspaniała jesienna chusta, idealna. Podziwiam, bo tak, jak na drutach potrafię, tak szydełko to dla mnie czarna magia. :D Brawo. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarna magia to raczej nie, ale łatwo nie było, a dzis przy takiej ilosci filmow i tutoriali da sie spokojnie opanowac o szydellko. 😉😁

      Usuń
  3. Chusta jest fantastyczna, kolor i wzór bajeczne.Wole szydelko bo na drutach wolniej idzie a robie tylko proste wzorki .pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie sie zdawalo, ze na drutach jednak szybciej 😂 no ale to pewnie zalezy od tego co kto lubi 🤭

      Usuń
  4. Chusta wyjątkowa - cudownie jesienna i kolorystycznie i wzór. Szkoda, że zabrakło nitki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez zaluje, bo ostatni element nakbardziej dekoracyjny, moze sie dlatego skusze na jeszcze kedna zebby zrobic w callosci, ale za jakkis czas dopiero

      Usuń
  5. Piękna, ciepła i energetyczna chusta. Mnie się też wydawało, że szydełkuje się szybciej, niż dzierga na drutach, a jednak przekonałam się, że jest odwrotnie. Dowodem może być ilość zużytych metrów włóczki na chusty tej samej wielkości. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mam takie wrazenie, ale potem pomyslalam - co ja tam wiem 😂 , zrobilam jedna szydelkowa chuste 😅

      Usuń
  6. Piękna chusta! Wiem, ile pracy kosztuje wykonanie takiej chusty, bo od ponad roku zapałałam wielką miłością do szydełka ( po ponad trzydziestu latach dziergania na drutach). Uczyłam się właśnie z youtubowych tutoriale nauczyłam się czytać schematy i teraz śmigam szydełkiem całkiem nieźle. Człowiek całe życie się uczy. Jestem pewna, że jeszcze niejeden raz zaskoczysz nas szydełkowym dziełem🙂

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...