Przejdź do głównej zawartości

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać. 
Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo.
Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :)
Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać. 

Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego.

Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie. 


Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy. 

Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem że jest jeszcze czas, ale przy moim obecnym tempie robótkowania zaczęłam wcześniej. 

Także styczeń minął nie tak całkiem bezowocnie, coś malutkiego powstało i cieszy oko. A ja nauczyłam się usztywniać na cukier i obrabiać na obręcz serwetkę. 

Pozdrawiam :)

Komentarze

  1. Serwetki urocze, a ta usztywniona jako koszyk, jest zaskakująco zastosowana. Zdrowia Ci życzę, warto dbać o stawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne serwetki, też kiedyś usztywnialam cukrem I robótki szybko żółkły, teraz tylko Ługa, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie wiedzialam, dziekkuje za informacje 🙂

      Usuń
  3. Masz rację, że zadbałaś już o serwetkę do koszyka wielkanocnego. Ja zawsze przypominam sobie, że takiej nie mam w Wielką Sobotę, i myślę, czemu takiej nie udziergałam. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha 😂 ja tak mam co roku i wyciągam stara, ale nie w tym roku 😉😊

      Usuń
  4. Uroczy koszyczek i serwetki. Wcześniej można wszystko zrobić bezstresowo i dokładnie. Tobie buntują się stawy, a mnie oczy, ale obie się nie poddajemy. Zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe serwetki o i podoba mi się taki koszyczek z kwiatkiem :) och te nasze zdrowie - ale nie damy się tak łatwo ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Beatko, pomysł jakos tak sam przyszedł 😅

      Usuń
  6. Śliczne obie, mogę spytać jakie proporcję tego cukru i jak to robisz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proporcje jeden do jednego, czyli łyżka wody, łyżka cukru . Ja wzielam mała ilość bo mialam tylko jedna mała serwetkę 🙂

      Usuń
  7. Śliczne te serwetki Aniu :0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne dzieła sztuki! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Widać zdolności ogromne. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅