Przejdź do głównej zawartości

Frywolitki

urzekają…. a teraz mam i ja przepiękną frywolitkową serwetkę a wszystko to dzięki Bean :)
poprosiłam ją aby taką dla mnie zrobiła i proszę bardzo, oto ona w kilku odsłonach
ob 308
ob 309
ob 310
do tego Bean zrobiła mi jeszcze kilka gwiazdek ale te pokażę dopiero na choince :))
na wymianę zrobiłam Beatce chustę ale jej nie pokażę, musicie zaglądać do niej na bloga może się pochwali, jak tylko do niej ta chusta dotrze ;)
mam nadzieję że jej się spodoba bo tak w ciemno jak robię to zawsze mam milion obaw czy właściciel będzie zadowolony
no i oświadczam że dostałam nowego kopa robótkowego poczyniłam nowe zakupy w sklepie u Laury i od jutra będę wyglądać na listonosza czy nie podąża w stronę mojego domu z ogromną przesyłką ;) :)
a na tydzień bez słońca dzielę się z wami moim słoneczkiem :)))
ob 257
no wiem że to moje słoneczko ale nie jestem samolubna ;) :P

Komentarze

  1. Frywolitka cudna. Bean to ma talent:)
    A za Słoneczko dziekuję:))))...przydaje się przy tak koszmarnej pogodzie.Dobrze ,że ja też mam swoje własne:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Upominek fantastyczny! Pewnie chusta w Twoim wydaniu również genialna.
    Jednak SŁONECZKO - NIEZRÓWNANE !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna serweta! Gratuluję wymianki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, cieszę się, że frywolitka przypadła Ci do gustu :) jak tylko dostane chustę to oczywiście pokażę ją na moim blogu!
    Ucałuj swoje słoneczko ode mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. czyli rozumiem, że wymiankę sobie zorganizowałyście - świetna sprawa

    chustę oczywiście chętnie zobaczę, więc będę zaglądać do Bean :)

    a zakupy - która z nas ich nie lubi, nawet to oczekiwanie na listonosza jest takie hmm...przyjemne :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Sierpień 2

 Co prawda udziergu dziś nie będzie, no chyba że jeden stary. Udało mi się odwiedzić brata nad morzem i wykąpać się w Bałtyku. Co prawda krótki to był pobyt, ale zawsze coś. W trasie byłam prawie 7 godzin, potem powrót, więc leciałam na dwa druty, wyszło z tego  pół swetra. Dziś się suszy, więc niebawem będzie jakaś fotka. Dziś tylko dwie z naszych pięknych polskich plaż. Tu akurat Dźwirzyno.  I moje dwa ulubione wakacyjne zdjęcia 😅 wiało okrutnie, więc sweterek jak najbardziej się przydał.  W Dźwirzynie i Mielnie byłam pierwszy raz, na otwartym morzu też, zawsze jeździłam do Gdyni na wakacje. Teraz chyba jednak zmienię miejscówkę, mimo że mam dość daleko. Lubię małe miejscowości, gdzie jest mniej tej całej turystycznej otoczki, a bardziej spokojniej. Wiem że za rok tam wrócę 🙂 I jeszcze krótka wizyta żeby nowego wnusia poprzytulac 🤭 Niestety okres letni pomału się kończy, ogarniam więc pomału rabatki kwiatowe, dokupilam sobie jeszcze dwa floksy 🫣 i nie ukrywam ż...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅