Przejdź do głównej zawartości

Przerwa

w drutowaniu… tak jak przewidziałam brakło mi wełny więc będę musiała dobrać a to trochę potrwa…powinnam robić go chyba jednak na drutach 5
w każdym razie podaję przepis na prosty sweterek robiony od góry na rozmiar 42, druty nr 4 – może ktoś dopasuje swoje gabaryty do opisu ;)
- zaczynamy druty nr 4,nabieramy 74 oczka – 3/14/50/14/3
- rzędy parzyste oczka lewe
- rzędy nieparzyste przerabiamy na prawo, dodając oczka na raglan między znacznikami
- na dekolt dodajemy po jednym oczku w rzędach: (przy mniejszych biustach proponuje dodać mniej oczek 7/15/23/31/39/47/55/59/63/65/67/69/73/75/77/79
- w rzędzie 55 rękawy przekładamy na druty pomocnicze i dalej robimy sam przód z tyłem
- na talię odejmowałam oczka w rzędach 65/67/ te dwa odejmowałam tylko na plecach żeby z przodu było luźno potem już odejmowałam równomiernie z przodu i tyły w rzędach 75/85/89/97/105
- od rzędu 105 do 122prosto
- od rzędu 123zaczęłam dodawać oczka na biodra w rzędach
123/129/137/145/156.
Przerabiać dalej prosto do właściwej długości u mnie to jest 166 rzędów i zakańczamy
Ciąg dalszy będzie jak skończę sweterek :)
ob 218
póki co wersja robocza
a do pooglądania fajna strona, która niedawno odkryłam z darmowymi wzorami również

Komentarze

  1. No fajny, tez lubie proste rzeczy:) a ile przewidujesz włóczki na ten sweter?

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmmmmmmm dobre pytanie poszły mi trzy motki po 200metrów w motku i tak się zastanawiam czy jak dobiorę motek to wystarczy czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  3. mmmm chyba na taki z rękawem 3/4

    OdpowiedzUsuń
  4. będę czekac niecierpliwie na ciąg dalszy((:

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...