Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB. Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty. Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...
Oj....... ja tez mam takich planów kilka , ale i tak zawsze kończy się to tym , że jeżeli już zrobię to rozdaję a planuje coś kolejnego .
OdpowiedzUsuńCiekawe plany.Na ten pierwszy sweterek też bym się skusiła.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWioletta na chyba nawet mam na niego wzór ino w angielskim ;)
OdpowiedzUsuńale jak jesteś chętna to go wygrzebię z archiwum X :)
Ten beżowy śliczny jest.... oj kusi strasznie,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam katarina38
I tego ci życzę...ja też "do zrobienia kiedyś" kilka rzeczy mam i jakoś nie mogę tego zrealizować zawsze coś nowego mi w ręce wpadnie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne projekty. Mnie zachwycila sukienka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń