Przejdź do głównej zawartości

Baktus

dalszy ciąg wyrabiania resztek, 

włóczka jakaś  z odzysku ale bardzo mięciutka i ciepła, druty nr 5

potrzeba była na coś energetycznego i przyciągającego uwagę  :))

wzór wypatrzony tutaj


moja skromniejsza ale ciepła wersja  ;)

 i na ludziu


 jeszcze zrobię wersje bardziej stonowaną


i taką ale większą :)


a teraz czas wracac do robótek głównych, oby już bez przerywników ;)

Komentarze

  1. lubie baktusy, Twoj jest w slicznych kolorach i do tego swietny wzorek :-) ..ladnie Ci w nim :-)
    pozdrawiam - Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Olu - ja też je lubię,żałuje tylko że nie mam dziewczynki bo wersja z listkami bardzo mi się spodobała ;)

      Usuń
  2. Piękne kolory :-)
    Bardzo ładnie w nim wyglądasz :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładny wyszedł.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy projekt :) Widzę, że muszę częściej zaglądać na Ravelry, skoro można tam wypatrzeć takie skarby :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny!Ja też go zaczęłam robić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajny baktusik, taki niespotykany wzór... no i ten kolor...śliczny; u mnie też ostatnio było czerwono:)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny baktusik bardzo fajnie wygląda w tej czerwieni :) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładnie Ci w czerwonym i w tym szaliczku. Ładdnie go zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antosiu czerwony jest faktycznie dekoracyjny, dziękuję za miłe słowa ;)

      Usuń
  9. Jesteś ozdobą baktusa. Ślicznie wyglądasz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadziu bardzo dziękuję od razu mi lepiej ;)))

      Usuń
  10. Wspaniały. Cudownie w nim w nim wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a miałam go dac komuś w prezencie, chyba zmienię zdanie :))

      Usuń
  11. śliczny i jaki twarzowy kolorek!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny.Od dawna na niego choruję ale ani nie umiem kupować na ravelry ani nie czytam wzorów "po innemu niż polskiemu". Czekam więc może ktoś wstawi u siebie polski opis tego chuszala:)

    OdpowiedzUsuń
  13. o jak ci w nim ładnie!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. podoba mi się ta chusta bardzo pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...