Przejdź do głównej zawartości

Czapek c.d

 jednak zamiast chusty powstał komplet dla młodego
czapka robiona podwójnie i do tego męski otulacz, za którym można się schowac ;)


 jeszcze fotka z boku


 i z góry - czemu nie ;)


 no i jak wam się podoba :)))))))))))

bo mówiąc nieskromnie - mnie ogromnie :D

jeszcze do kompletu powstaną rękawiczki - mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości :)
bo zapowiadają opady śniegu i mrozy

w każdym razie - my się zimy nie boimy

dane: resztki włóczek: drops fabel(popielaty) i merino(ciemny granat) 
druty nr 3,5 oraz 5

Komentarze

  1. cudnie modelowi w pięknym kompleciku!

    OdpowiedzUsuń
  2. a jednak!Fajnie wyszło,odlotowo ten wiatraczek wygląda,zgrabna czapa ,ja jednak pozostaję w zachwycie nad modelem,fotogeniczny niesamowicie!

    OdpowiedzUsuń
  3. zachwyca mnie model i czapka- oboje rewelacyjni!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super komplecik,z rękawiczkami jeszcze fajniejszy bedzie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Normalnie się nabrałam ze to kominiarka :-) Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjny :-)
    Podoba mi się męski otulacz :-) A czapka świetna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny komplecik :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  8. Młody jest super, szczególnie z tym uśmiechem, no a czapka bardzo ładna! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Komplecik rewelacja,ale jaki model?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super komplet:)))Młody świetnie w nim wygląda:)))Pozdrawiam cieplo:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. komplet cudowny a mały coraz bardziej przystojny mężczyzna ,

    OdpowiedzUsuń
  12. Wieki mnie tutaj nie było .
    A szkoda bo w tym czasie pokazałaś masę ślicznośći:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  13. ale on ma boski uśmiech :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie dziękuje za pomoc! ślicznie ten wiatraczek wygląda :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...