Przejdź do głównej zawartości

Czapka według własnego pomysłu

najpierw piękne podziękowanie Hani za pomoc bez niej nie dałabym rady :)))))))))
opis beretu - pierwszy mój projekt w pasku bocznym do pobrania  już jest :)
dołączyłam fotki dziewczyn które już przetestowały opis, niestety jeszcze nie nauczyłam się zmieniać podpisu pod zdjęciami za co przepraszam dziewczyny ,jak tylko się dowiem jak to zrobić to zmienię
dla przypomnienia fotka beretka mojej twórczości :)



Karina 

dziewczynom dziękuję za test a wszystkich którzy byli chętni na opis zapraszam do pobrania :)

Komentarze

  1. Dziewczynom wyszło pięknie i przepisowo ja wyraźnie coś pokręciłam - mam nadzieję, że mi wybaczysz :)
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, czyli pierwsze koty za płoty. Bardzo ładny beret wyszedł. Można myśleć nad czymś następnym.

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze, że Ci się udało z Ravelry na pewno sporo osób skorzysta ze wzoru pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. Beret super - ja jeszcze nigdy nie robiłam takiego nakrycia głowy - czas się skusić :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję życzę wielu osób, którzy skorzystają z Twojego wzoru.Pozdrawiam i zazdroszczę umiejętności wstawiania wzoru na raverly.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się że, się udało.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję! Czapki "testowe" świetne :) Jestem pewna, że wiele osób skorzysta z Twojego opisu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Z pewnością skorzystam:) Troszkę mi smutno, że nie wybrałaś mnie do testowania tego cuda, ale co tam! Gratuluję pierwszego autorskiego wzoru:) I zabieram się do pracy:) pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję wam dziewczyny, było wiele chętnych dziewczyn do testowania więc wybaczcie wszystkich nie dało rady ale przecież zamiar i tak był żeby opis darmowy był dla wszystkich :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny! Zapiszę sobie stronkę w zakładkach. Może jeszcze na ten sezon się uda :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacyjne berety. Jeszcze nie dorosłam do takiego wyzwania, ale może kiedyś :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...