Przejdź do głównej zawartości

Finito..........

czyli koniec lenistwa...dziś ambitnie postanowiłam skończyć odwyk robótkowy, czy się uda? no nie wiem ale.... sprułam częsciowo do poprawki jednego UFO-ka, przygotowałam schemat do serwetki i wyciągnełam zaczęte wieki temu mitenki - zobaczymy co z tego wyniknie  :)
rehabilitacja trwa nadal i pewnie jeszcze chwilkę potrwa ale łapka już nie drętwieje więc może pomalutku... po cichutku.... :)


wszystkim dziewczynom które chciały wziąść udział w zabawie - dziękuję bardzo :)

a że chętnych nie było wiele mogłam sobie pozwolić na zrobienie karteczek ręcznie :)
młodego oderwałam na chwilę od kompa i wylosował osóbkę do której trafi nagroda
a jest nią


włóczka która zbiera dobre recenzje, ja z niej jeszcze nie robiłam więc mam nadzieję ze osoba obdarowana coś z niej udzierga i podzieli się ze mną wrażeniami :)

a teraz losowanie:
mieszamy -
 wybieramy
 ta dam!!!!!!!!!
osóbka do której wędruje motek Holst Garn to Urszula 97

Gratuluje i proszę o kontakt na emaila

Wszystkim kobietkom dziś szczególnie życzę samych słonecznych dni, wielu pomysłów i dużo zdrowia ;) :)

Komentarze

  1. Wygrać mi się nie udało, ale samo uczestnictwo było frajdą, Dziękuję!. Uważaj na swoją łapkę niech jeszcze trochę poleniuchuje i porehabilituje, a później będzie jak nowa:)).Pozdrawiam. Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za zabawę Aniu, życzę Ci szybkich efektów rehabilitacji, a Urszuli gratuluję wygranej.

    OdpowiedzUsuń
  3. super, dziękuję bardzo , juz napisałam na Twój adres a tak w sumie to dziękuję młodemu że mnie wylosował,

    OdpowiedzUsuń
  4. No to fajnie ,że porzucasz lenistwo robótkowe!!! Fajną masz maszynę losującą :)!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Sorry za to podwójne fajnie ;)!!! Czasem mogłabym skorzystać z bogactwa języka polskiego ;) ,ale wyszło jak zawsze!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję,dzisiaj dostałam ale pokaże chyba w sobotę,

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...