trzymanie kciuków chyba pomogło bo udało mi się w końcu skończyć sweter 4 tygodnie to sporo :) co do swetra to już tyle o nim pisałam ze chyba wystarczy dla przypomnienia powiem że robiłam z różnych kłębków limy które powyciągałam z zakamarków :) jeszcze takiego kolorowego swetra nie posiadałam - będzie w sam raz na wiosenne spacery do sadu :) sweter nie posiada guzików ma być noszony luźno ewentualnie z paskiem zastanawiam się jeszcze nad haftkami, może kupię i doszyje ale zacznę od mojego fotografa który ostatnio ma ogromny dylemat :) chwilowo pozwolił mi użyć swojej gitary do sesji :) ekhm trochę mnie poniosło ;) :) o matko jak to grzeje - rób ta fotkę szybko :P można i z paskiem :) teraz będzie pewnie dłuuuuuuuuuuuuuga cisza ;) :) do środy ;)