Przejdź do głównej zawartości

Środa z Maknetą

czyli znowu czytamy i dziergamy
dopatrzyłam się że to już trzeci środowy wpis a robótka ciągle ta sama.... no cóż mogę tylko powiedzieć ze niedługo ...finisz :)

robótka dostała już rękawy jeszcze tylko ściągacz i listwa, winowajca takiego stanu to jeszcze jedna robótka która nie miała cierpliwości żeby poczekać na swoja kolej ;)


książka nadal ta sama i żal że już zbliża się ku końcowi
w tym tygodniu zwiedzam Teksas i Meksyk


 co wam mogę napisać o Teksasie? 
".............Istnieje niezawodny sposób, by rozpoznać, że znaleźliście się w Teksasie. Jeśli rozejrzycie się wokół i zobaczycie tylko i wyłącznie samochody typu pick - up, to musi być Teksas. Nigdzie nie widziałem ich aż tyle. Naprawdę zaimponowała mi mi Megan - babcia mojej przyjaciółki. Mając niemal 90 lat, w dżinsach i kowbojkach zajechała pod lokalny bar mocno zakurzonym fordem Bronco. Na żwirowej drodze zahamowała tak ostro, że również zakurzeni zostaliśmy wszyscy dookoła. Trzasnęła najpierw drzwiami samochodu, potem klepnęła mnie solidnie w plecy i jak to babcia z Dzikiego Zachodu rzuciła od razu: 
- Chodźmy na piwo......................"

Ten i wiele innych tekstów , pokazuje ze ludzie tam są prości, konkretni i zadowolenia z życia - mogłabym tam spędzić trochę czasu  :)

co do Meksyku to już inna bajka, tam raczej się nie wybiorę ..........jak przeczytacie to się dowiedziecie dlaczego ;) ale rodacy Jana Pawła II są tam zawsze mile widziani

"..........Niezależnie od tego, czy wchodziliśmy do domu z kartonu, czy zbudowanego z trochę solidniej, zawsze na ścianie albo na tym co ją przypominało, było zdjęcie Jana Pawła II. żadnych innych.........."


Na koniec mała bomba kaloryczna jeszcze przed włożeniem do piekarnik, w końcu zaczęły się ferie zimowe...to można troszkę :D




teraz wybieram się na Bliski Wschód - ale podróżniczka ze mnie fiu fiu ;)

dopisek: przepis na ciasto ;)
1/2 kg mąki, 1 margaryna, cukier waniliowy, 2 jajka, 2 łyżki śmietany, 1/2 paczki drożdży
zagnieść ciasto i poczekać aż postoi sobie w ciepełku pół do godziny 

ja część przeznaczyłam na rogaliki a pozostała część rozwałkowałam na cztery równe placuszki - proponuje trzy bo z czterech wyszło dość grube i ciężko było zawijać   
surowe placuchy smarowałam raz powidłami ze śliwek, raz nutellą, na filmie który oglądałam smarowane było wszystko nutellą i tak przygotowane wstawiłam do piekarnika

ciasto wymyśliłam sama bo przepisu na niego nie posiadam a filmik jak znajdę jak to się robi to wstawię- 
wstawiam dziękuję za pomoc w znalezieniu filmu gwiazda

Komentarze

  1. mniam, mniam może opublikuj przepis

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam już w kilku podróżach z Piotrem Kraśko, najbardziej podobały mi się "JAponia" i "Alaska", "Bliski Wschód" trochę mniej, ale warto :)
    Ciacho wyglada znakomicie, ciekawe jak po wyjęciu z piekarnika :)
    Podziwiam już za samą umiejętność zrobienia takiej gwiazdy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo proszę o przepis! Ta gwiazda wygląda cudownie. Czy to rolada ułożona w taki niecodzienny sposób?

    OdpowiedzUsuń
  4. haaaaaaaaaaaa wiedziałam ze to ciasto będzie największa atrakcją w tym poscie ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale pieknie wyglada ta bomba.;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcę do Teksasu!!!! :)
    A widziałam filmik jak się robi to ciasto!!!! Niezła robota!!!!
    Pozdrawiam serdecznie!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malaala - to proszę podrzuć linka bo ja nie moge namierzyć - dziewczynom będzie łatwiej :)
      fajny ten Teksas nie? ;) :) może by tak na to piwko skoczył :D

      Usuń
  7. Wygląda apetycznie, znalazłam nawet przepis, jest instrukcja wykonania ze zdjęciami :) http://zjemto.blox.pl/2013/12/Drozdzowa-gwiazda.html

    I Świat w pigułce też mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o widzisz, dziękuję bardzo, mam nadzieję ze dziewczyny skorzystają a ciasto podobne nawet do mojego tylko ja zrobiłam krucho-drożdżowe :)

      Usuń
  8. Szkoda, że tylko możemy sobie popatrzeć na te pyszności. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale jak to tylko popatrzeć? trzeba zawijać rękawy i gnieść te pyszności ;)

      Usuń
  9. Ta bluzeczka na pierwszym zdjęciu świetnie się zapowiada ( jak wszystko u ciebie )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu - dziękuję to dla mnie duża pochwała :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...