Przejdź do głównej zawartości

Nowy Rok - nowe plany - nowe pomysły

 życzenie - aby wystarczyło czasu na ich realizację :)

Kolejny krok w kolejny rok
nigdy nie robię podsumowań ze starego, ani też nie robię postanowień na nowy rok, żyję chwilą teraźniejszą

Mój jedyny zaplanowany wyjazd do córki, aby razem pobuszować po stolicy poległ z powodu ospy, która zagościła u mnie w domu dzień przed wyjazdem ;)
ktoś by powiedział że pech - czy ja wiem? 

Co będę w obecnym roku porabiać, wiem że więcej będę drutowała dla innych :D

 to chyba wszystko co planowane - reszta przyjdzie sama, 
mam nadzieję że nadal będę mogła dzielić się swoją pasją z osobami które mają takie same zainteresowania, liczyć na ich pomoc i podpowiedzi, uczyć się nowych rzeczy :)
a teraz to co najlepsze - nowy udzierg :)

dla mojej córki sukienka noworoczna z tasiemkowej kupionej dawno temu na allegro - nie mam pojęcia co to ale rewelacja ;)



i jeszcze z paskiem 




no i zostało mi tego jeszcze na druga taką sukienkę ;) 
buźka :D

Komentarze

  1. Ale cudna sukienka! Ta włoczka rzeczywiście rewelacyjna. Idealnie dobrałaś do niej wzór - prosty, bo ta włóczka robi całą robotę. A najlepiej oddaje urodę sukienki piękna córka ;-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka ładna ale modelka przecudnej urody :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukienka wspaniała.
    ♥Szczęśliwego Nowego Roku♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Sukienka wspaniała.
    ♥ szczęśliwego Nowego Roku ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna ta sukienka! Na sylwestra jak znalazł takie cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zarówno sukienka jak i modelka przepiękne.... Może masz gdzieś metkę od tej włóczki? Podziwiam wkład pracy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko!Faktycznie rewelacja:))I kiecka i modelka:))To jeszcze dla siebie pewnie wydziergasz skoro zostało.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...