Przejdź do głównej zawartości

CZytamy i dziergamy

czyli znowu środowy wpis, a co pomiędzy?......... no jakby.....cisza

dziś foty z poczynań czytelniczo dziergających nie będzie, ponieważ dziergam kolejny testowy projekt,  a książka nadal ta sama, 
w tym tygodniu totalnie utknęłam z czytaniem, zwiał mi wolny czas i odnaleźć go nie mogę, ktoś widział?

ale będzie fotka która wpadła mi dziś w oko i została w pamięci, odpuścić nie bardzo chcę, już oczami wyobraźni widzę  takie podobne coś na sobie - 

w innej wersji kolorystycznej i w wersji rozpinanej oj oj oj :D




noooooooooo powiedzcie, że wam się podoba :) :)

Komentarze

  1. No to czekam kiedy za podobny sweterek się zabierzesz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tak szybko Basiu, ale spokoju nie daje ;) :)

      Usuń
  2. Pewnie, że się podoba i to bardzo, zmieniła bym tylko ten neon reszta kolorków jak dla mnie może być. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja tez w innym zestawie kolorystycznym, ale pewnie dlatego zwróciłam na niego uwagę że taki kolorowy :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam go wczoraj i właśnie te kolory przyciągają...no i zdjęcie,modelka ma fryzurę jak kakadu:)))To zapewne nawiązanie do tych kolorów w sweterku:)
    Podoba mi się...i być może się skuszę,tylko zamiast żółtego będzie pomarańcz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj skuś się to może wspólnie byśmy go zrobiły :)

      Usuń
  5. Alez perelke wyszukalas, Aniu! Piękny, kolory naprawdę urzekają, myślę że ta nasza potrzeba otaczania się wesołymi kolorami wynika też z zimy. Oj, czekam na Twoja wersje kolorystyczną :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja nie będzie raczej tak kolorystyczna, ale to prawda że to wynika z tej zimy, ja przynajmniej mam straszna potrzebę kolorów :)

      Usuń
  6. Piękny sweterek i bardzo cudny wzorek juz się nie mogę doczekać Twojej wersji :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beata - czy ja wiem, taka optymistyczna to ona nie bedzie bo ja takie kolory to tylko lubię u innych ;) :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅