Przejdź do głównej zawartości

Sukienka dla dziewczynki

Jakiś czas temu nabrałam ochoty na wydzierganie sukienki dla małej dziewczynki. 

Co prawda, żadnej małej dziewczynki nie posiadam, ale potrzeba była silna , kłębków małych tez sporo więc zabrałam się do pracy :)

Najpierw przeczesałam internet w poszukiwaniu opisów na małą wersję sukienki bo dawno tak małego nic nie robiłam i orientacji nie posiadam w temacie

W końcu poskładałam w jedno miejsce kilka uwag i z centymetrem w ręku robiłam :)

Czasami konsultowałam te centymetry z mamą pewnej małej dziewczynki, która mi potem zgodziła się udostępnić zdjęcia, za co jestem jej ogromnie wdzięczna.

Trochę trwało zanim fotki dotarły do mnie, ale już są i mogę Wam pokazać urocza modelka w sukience, która miałam ochotę zrobić od dawna :)








modelka jest taka urocza i tak profesjonalnie pozowała, że musiałam wstawić wszystkie zdjęcia  ;) :)

Sukienka jest bawełniana wiec idealna na lato, 

Pozdrawiam Was słonecznie i życzę Wam wypoczynku na łonie natury z robótka w dłoniach :)


Opis sukienki w skrócie -

na 3 - 4 latka rozmiar 98 (według sklepowego)

bawełna jakaś bez metki wiec ciężko mi podać grubość, robiłam druty 3,25 więc pewnie około 300 metrów w motku

sukienka robiona jest od góry z rozcięciem na plecach

Karczek - 
na druty nabrać -
tył 14 oczek - marker - rękaw 12 oczek - marker - przód 28 oczek - marker - rękaw 12 oczek - marker - tył 14 oczek ( w sumie 80 oczek)

Karczek robiłam francuzem czyli po każdej stronie oczka prawe, dodawanie po obu stronach markera robiłam wedle tego opisu - 

1 rząd - dodawałam oczka
2rząd - oczka prawe
3 rząd - dodawałam oczka
4-6 rząd oczka prawe

W połowie karczku  - u mnie to było na wysokości gdzie wyszyłam wzorek - połączyłam tył i robiłam już dalej naokoło. 


Kiedy przód i tył miały po 63 oczka, rękawy chyba miały po 48 oczek - połączyłam przód i tył a rękawy przełożyłam na druty zapasowe
Po pachy dodałam dodatkowo 3 oczka
Dalej już było prosto, markery założyłam na bokach robótki i oczkami prawymi lecąc w dół dodawałam w co 2 rzędzie po 2 oczka z każdej strony markera 3 razy (76 oczek przód) 
następnie już w co 10 rzędzie po 2 oczka z każdej strony markera 14 razy



Komentarze

  1. Sukienka jest słodka, a modelka urocza

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno niejedna mama skorzysta z Twojego pomysłu. A te koła kolorowe, to jak wisienka na torcie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiekna sukienka, cudowna modelka. Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna sukienka i urocza modelka! :)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo, bardzo ładna sukienusia. A modelka- super!
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj to Cię rzeczywiście naszło, dziewczynki brak a sukienka dla niej potrzebna;) No ale...to tylko my kobiety tak mamy :))
    Sukienka cudna , modelka też :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej jaka urocza modelka! Wspaniała ta sukieneczka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała sukieneczka. Mała dziewczynka pozuje jak prawdziwa modelka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna sukienka :-) Doskonała !
    Modelka prześliczna - nie mogę się na nią napatrzeć :-) Idealnie wygląda w Twojej sukience.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepięknie Ci wyszła ta sukienka. Jest urocza... idealna a mała właścicielka jest po prostu urodzoną modelką :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wiem,wiem opóźniona jestem,ale ...byłam ,widziałam,ale teraz słowo rzeknę:widzę,że masz wyłączność na ładne modelki ,a sukieneczka pasuje jej wspaniale-sama bym nosiła :o)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...