Przejdź do głównej zawartości

Sukienka na szydełku

przez chwilę mnie nie było - powody były zacne wiec czuję się usprawiedliwiona :)
oczywiście to nie oznacza, że próżnowałam

Jak tylko się zaczyna sezon wakacyjny to zauważyłam, że odczuwam wtedy potrzebę odłożenia drutów i z większą przyjemnością tworzę ubrania szydełkowe
wy tez tak macie? czy tylko jestem odosobnionym przypadkiem?

dziś pokażę pierwszy z szydełkowych tworów , który robiłam z myślą o sobie, ale.........na mojej siostrze lepiej się prezentował gotowy wyrób ;) :)

wzór prosty krąży po necie ogólnodostępny ale ostatnio tyle się mówi o tym , że nie wolno obcych fotek, ani wzorów nielegalnych :P
a ja tam wiem czy on legalny czy nie? skoro ogólnodostępny?

w każdym razie gdyby ktoś chciał to niech pisze na emala podam linka- powiem tylko, że można u Osinek znaleźć bez problemu

tu pokazuję tylko moje wykonanie 

na sukienkę poszło mi prawie 3 kordonki maxi, szydełko nr 2






mam nadzieję, że sukienka będzie się fajnie prezentowała na ulicach Berlina :)

siostra dostała "prikaz" nosić i promować polskie rękodzieło ;) :)

Komentarze

  1. Świetnie się prezentuje, może śmiało nosić:))ładnie eksponuje zgrabne nogi;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ania, świetna sukienka, podziwiam! pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech promuje bo super dzieło! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam koleżankę w Niemczech i wiem, że u nich bardzo sobie cenią prace ręcznie wykonane. No cóż powiodło się Twojej siostrze, że ma Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękna sukienka! Ja też od dwóch lat mam nieodpartą ochotę zrobić sobie na lato sukienkę na szydełku, ale jakoś brak mi odwagi... Boję się, że nie wyjdzie mi i cała robota pójdzie na marne. W każdym razie - zachwycają mnie takie sukienki!
    Miłego dnia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna! Na pewno będzie się fajnie prezentowała tam na Zachodzie!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczna sukienka :-) Pięknie wygląda na wspaniałej modelce :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...