Przejdź do głównej zawartości

Wiatr odnowy

....wiał......... pamiętacie ta piosenkę? :)



jak już zauważyłyście blog lekko się przeobraża, jeszcze nie wiem co  wyjdzie czy piękny motyl czy jakaś poczwara ;)
wszystkie te zmiany mają na celu trochę uporządkować trochę ten chaos i zmienić trochę formę, wprowadzić nowe treści :)

Niestety dolegliwości barkowe mogą się przedłużyć więc samego robótkowego tworzenia będzie jakby mniej, a że ja robaczek kreatywny nie potrafię siedzieć i nic nie robić to wpadłam na pomysł, że trochę o życiu poza robótkami będę pisać :)

Mam nadzieję, ze Wam się spodoba i będziecie nadal tu zaglądać oraz dzielić się również swoimi pomysłami mniej lub bardziej szalonymi :D
przyjmę wszystko na klatę - krytykę też ;)

Podpowiedzi są zawsze mile widziane, obrażalska nie jestem, te osoby które mnie znają lepiej doskonale o tym wiedzą, jest to dla mnie miejsce, gdzie oprócz magazynowania swoich prac, nawiązuję przyjaźnie i poznaję nowe osoby :)
i tak niech zostanie :)

Na ten tydzień życzę Wam uśmiechu, mnie czekają urodziny małżonka, więc w planach tort urodzinowy i krótka historyjka o prezentach, zaglądajcie :)

Komentarze

  1. Będziemy, ja będę zaglądać :) Chętnie dowiem się o Tobie czegoś nowego. Poczytam co u Ciebie oprócz robótkowania.
    U mnie na blogu również zmiany, totalne.
    Pozdrawiam ciepło- Jola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiałam nad taką formą bloga jak u Ciebie, ale jakoś trudno mi się rozstać z panelem bocznym, tradycyjnie wolę :) pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. Porządki blogowe?Już jest fajnie:)Nie powinnam sie wypowiadać bo u mnie chaos panuje...ale blog(za wiele tresci na nim nie ma) to jeszcze nic w porównaniu do stanu mojego komputera.Od jakiegoś czasu zabieram się za niego ale mnie to przerasta...
    Zaglądam z przyjemnościa do Ciebie,więc pisz...chętnie poczytam:)Ostatnio nawet komentarze zostawiam:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twórczy chaos jest potrzebny jak najbardziej a nawet powiedziałabym że wskazany :) miło że wpadasz i komentujesz :) pozdrawiam

      Usuń
  3. Polubiłam Twój styl pisania i Twój sposób odbierania rzeczywistości, więc z niecierpliwością czekam na nowe myśli z pod Twojego pióra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honoratko bardzo mnie to cieszy, ale yyyyy co to się oznacza mój "sposób odbierania rzeczywistości"? ;) :)

      Usuń
    2. To znaczy, że masz poczucie humoru,nie zaczynasz panikować, jesteś optymistką. Tak mi się wydaje.

      Usuń
    3. coś w tym jest ;) ale prawda jest też taka, że duże wsparcie mam w mężu jeśli zaczyna zbaczać i widzieć coś w czarnych barwach :)

      Usuń
  4. Pisz o życiu, ze zdrowym barkiem też :)
    Życie jest takie ekscytujące :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to prawda tyle się czasem dzieje, że człowiek nie ogarnia :)

      Usuń
  5. Czasem potrzebne są w naszym życiu zmiany, bo inaczej zbyt monotonne by ono było.
    Życzę zdrowia i serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo- to prawdę powiedziałaś ze zmiany też są potrzebne :)

      Usuń
  6. Współczuję dolegliwości, na pewno jakoś przetrwasz. Dziewiarka umie sobie wynajdować ciekawe zajęcia. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabi tak chyba ma każda aktywna osóbka - zero siedzenia bezczynnie :)

      Usuń
  7. To zobaczymy co Ci z tego wyjdzie:) Będę zaglądać:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...