Przejdź do głównej zawartości

Obrus na szydełku

Że za szybko?.... tak się jakoś zbiegło...choć szybko nie było, bo obrus robiłam chyba ze dwa lata albo i dłużej. Nie pamiętam....

Ale teraz dumna i blada prezentuję mój własnoręcznie zrobiony obrus szydełkowy.
Nici to kordonek nowosolski - zabijcie nie pamiętam ile szpuli poszło 5 lub 6, na szpuli było 1ooometrów, kolor ecru, szydełko chyba nr 0 w moim oznaczeniu.

To tyle ile pamiętam ze szczegółów, wzór znaleziony w internecie, też zaginął w trakcie realizacji a potem przy jakiejś okazji generalnych porządków się znalazł i tym sposobem udało mi się obrus skończyć.

Zdjęcia robione bladym świtem, ale i tak lało się po plecach okropnie, bo postanowiłam na tle przyrody strzelić focie.




Można też na lnianym np obrusie go prezentować.





Podoba, nie podoba, rzecz gustu, tyle mnie pracy kosztował, że i tak jestem z niego dumna.
Iwiecie co, choć się zarzekałam że nigdy więcej, to już mi chodzi po głowie wzór na kolejny obrus buhahaha.

Komentarze

  1. Ogromny obrus z elementów,to nie lada wyczyn. Bardzo ładny jest szkoda by było,gdybyś go nie dokończyła,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cierpliwość to moja słaba strona, dlatego tyle to trwało ;) :)

      Usuń
  2. Piękny i...imponujący. Imponuje wielkość, wykonanie wzoru i elementy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny i ogromny.Największy jaki zrobiłam tą techniką to był 160 na 120 cm. Fakt, że tą techniką łatwiej jest zrobić duży obrus, byle znalezć stosunkowo łatwy do powtarzania wzór. Nie wyobrażam sobie natomiast zrobienie czegoś tak dużego "w jednym kawałku".
    Dobrze, że go odnalazłaś i skończyłaś.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie mierzyłam go, muszę znaleźć cm i go zmierzyć, ale teraz jestem zadowolona głównie z tego że w końcu go skończyłam :)

      Usuń
    2. A powinnaś być zadowolona głównie z tego, że jest bardzo ładny!!!!!

      Usuń
  4. Takiego dużego jeszcze nie robiłam:) Piękny jest i na ciemnym tle będzie wyglądał obłędnie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Basiu, bardzo mi się ten motyw spodobał i warto było :)

      Usuń
  5. Gigant, jest zachwycający. Ogrom pracy i to widać, absolutne arcydzieło. Brawo dla Ciebie. <3 Obrus na medal!!!! <3

    Wspaniałego weekendu Ci życzę. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka tu się zgodzę ogrom pracy :) no i efekt tez mi przypadł do gustu ;)

      Usuń
  6. Podziwiam!!!! mnie stac tylko na 20-rzędowa serwetke , deceniam ogrom pracy, masz powód do dumy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do tej pory tez robiłam zawsze coś mniejszego, ale jak się komuś coś zamarzy ..... ;) :)

      Usuń
  7. Jestem pod wrażeniem Twojej pracy Aniu. Zachwycam się i nie mogę przestać podziwiać OBRUS. Cudne wykonanie. No to czekam na następny - choćby miało to trwać znów dwa lata :), bo warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana to mnie rozbawiłaś, no nie wiem czy dam radę przez kolejne dwa lata znowu dziergać obrus :) dobrze ze stół mam jeden, ale kto wie....:)

      Usuń
  8. Piękny obrus, warto było go dziergać, miło potem przyglądać się swojemu dziełu( wiem coś o tym). Proszę o następny i pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Jadziu za dobre słowo :) najbardziej cieszą mnie pozytywne fluidy przesyłane od osób które rozumieją moją pasję :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅