Przejdź do głównej zawartości

Double Kniting

W oczekiwaniu na zamówioną włóczkę postanowiłam czymś zająć ręce, już jakiś czas temu miałam ochotę poćwiczyć obustronne dzierganie.
Projekt musiał być mały, żeby szybko poszło.
Wyciągnęłam resztki włóczki, wzór znalazłam w necie, zupełnie nie rozpatrywałam pod kątem Walentynek, tak jakoś samo wyszło że serducha.
Taki prosty wzór, żeby nabrać wprawy i nauczyć się spuszczać oczka.
Oczywiście nie jest idealnie, ale i tak jestem zadowolona.
Tu miałam resztki grubszej wełenki, zdecydowanie jednak na takie projekty lepsza jest cieniutka nitka.
Gdyby ktoś chciał obejrzec filmik to zagląda tutaj ,
zreszta filmów z tą techniką w sieci jest naprawdę sporo, każdy znajdzie coś dla siebie.
Czapa się suszy, może znajdę dla niej jakąś odpowiednią głowę, póki co fotki na płasko i pytanie, która strona fajniejsza?

Dla mnie osobiście chyba ta, gdzie mniej czerwonego, ale chętnie posłucham co Wy na ten temat sądzicie? :)

Pozdrawiam i do następnego wpisu.

Komentarze

  1. Tak, widać, że serduszkiem robione. :) Genialne czapki, obie są genialne. Jeśli mam wybrać, to pewnie pierwszą wersję nosiłabym bardzo często, dla mnie jest idealna. <3

    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej To jedna czapka, jak ja czytam. Wróciłam do tekstu, bo coś mi nie grało, przepraszam.

      Usuń
  2. jedna jedna :) tylko można nosić na dwie strony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W dni parzyste światłe tło, a w nieparzyste czerwone. Albo zależnie od nastroju. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dnia parzyste i nieparzyste? jest to jakaś opcja ;) :)

      Usuń
  4. Dla mnie wersja czerwona oczywiście a technika mnie ciekawi od dawna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu - ja ze dwa lata się zbierałam i cieszę się , że zaczełam, już myślę nad kolejnym projektem :)

      Usuń
  5. Ojjjj ;) bardzo trudny wybór ;) obie strony urocze :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie strony urocze! Przymierzam się do tej techniki. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wbrew pozorom technika naprawdę łatwa trzeba tylko nabrać wprawy :)

      Usuń
  7. Też bardziej podoba mi się mniej czerwona wersja. Śliczna czapa, skąś znam ten wzór 😉. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅