Przejdź do głównej zawartości

Kwiecień pod hasłem - likwidujemy resztki

Co jakiś czas siadam przed kanapą, wypowiadam magiczne zaklęcie - "sezamie otwórz się" .....  Potem patrzę na kłębowisko, które mi się ukazuje, zawijam rękawy i segreguje kłębuszki, które poniewierają się bezpańsko.
Po przeglądzie doszłam do wniosku, że pełno tych kłębuszków a nic konkretnego z tego się nie zrobi, trzeba więc szybko to uporządkować i zrobić miejsce na coś konkretnego.
Po zastanowieniu się co z tym fantem zrobić, podjęłam męską decyzję, będą - babcine kwadraty.

No i zaczęło się - na pierwszy ogień poszły resztki białego bambusa cudownie miękkiego i puchatego, aż żal że nie mam go więcej, powstało z niego kilka kwadracików wzorem znalezionym w necie.


Wzór spodobał mi się na tyle, że jeszcze zrobiłam kilka kwadratów w wersji pstrokatej.

Tylko nie pytajcie co z tego powstanie, bo jeszcze nie mam koncepcji, kwadraciki ułożyłam ładnie w pudełku, jak znajdę coś odpowiedniej grubości to może się uda coś większego stworzyć.
Kolejna była bawełna spruta z jakiejś bluzeczki, zmieniłam tylko wzór kwadracika, żeby nudy nie było. Połączyłam dwa kolory i działam dalej, jestem na etapie zszywania.

Potem obróbka na ile starczy i pomysł się malutki wykluł, żeby podszyć od spodu delikatną bawełną i jak nic kocyk do wózka dla maluszka będzie.

Pozdrawiam Was ciepło i życzę kreatywnie spędzonej majówki, najlepiej wśród zieleni.






Komentarze

  1. Lubię robić takie "paczłorki"- zrobiłam tą techniką kilka obrusów. Cała zaleta w tym, że jeśli wybierze się łatwo powtarzalny wzór kwadratu to robota szybko idzie. Tyle tylko, że ja je łączę ostatnim okrążeniem. Raz jedyny łączyłam po zrobieniu wszystkich kwadratów i nawet nie wyobrażasz sobie jak się umęczyłam i znudziłam tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell to akurat w tym przypadku mi nie grozi bo elementów jest mało :) no i chciałam się nauczyć innego sposobu łączenia, przy obrusie też tak łączę :)

      Usuń
  2. Zużycie resztek włóczek na coś pożytecznego, to super super sprawa. Bardzo ładne kwadraty, zwłaszcza wzór białego elementu mi się podoba. Najlepiej od razu je łączyć, bo potem może zabraknąć cierpliwości. pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma pospiechu więc kiedy mam ochotę i siadam i łączę, w końcu to ma być przyjemność :)

      Usuń
  3. Ja juz od początku roku wietrzę i wykorzystuję, babcine kwadraty uwielbiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula ja jakoś do tej pory nie miałam ochoty na takie kwadraciki, samo przyszło i się spodobało ;) :)

      Usuń
  4. Świetny tytuł, bardzo trudny do realizacji ale nie u Ciebie:) Ja tu widzę już konkretny pledzik a nawet pledzisko:) Fajne obydwa wzorki a te zszywane kwadraty bardzo mi się podobają. Ciekawa jestem jak będzie wyglądać po zakończeniu ale już teraz wygląda obiecująco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuszka niestety to mały kocyk będzie bo z resztek, ale ni eukrywam, że nabrałam ochoty na coś większego :)

      Usuń
  5. Wszystkie bardzo fajnie wyglądają myślę że taki pstrokaty duży koc albo bawełniana bluzka z elementami na drutach byłaby bardzo ładna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, możliwości jest wiele, póki co koncentruje się tylko na kwadratach i resztkach, co dalej - zobaczymy :)

      Usuń
  6. Te żółtoniebieskie oczarowały mnie, i wzór, i kolory. Pomysłów na wykorzystanie życzę i pozdrawiam z wiosennego Wilna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honoratko to pewnie kolory i też bawełna dały taki efekt, bo wzór robiony już z innej włóczki nie przyciągał tak wzroku :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Ostatni czerwcowy wpis

Bez zbędnych słów tylko zdjęcia.  Powiem tylko, że byłam pełna obaw. Sweter już dwukrotnie miał wychodne i zrobił furorę wśród znajomych 😅. Ale najważniejsze, że super w nim się czuję, więc będę go nosiła.  Przed wyjściem, szybko mi małżonek cyknął kilka fotek. 🙂 Pozdrawiam prawie wakacyjnie. PS. Dokładam jeszcze fotkę z poprawiony sweterkiem, żeby nie tworzyć nowego wpisu. Nadal jest krótki, ale już teraz czuję się w nim komfortowo. 😁 Zdjęcie robiłam samowyzwalaczem, więc lepszego nie będzie 😅😅