Przejdź do głównej zawartości

Sweterek dla dziewczynki

Jak same wiecie, obecny czas pozwala nam dziewiarkom tworzyć szybciej to co nam w duszy gra. 
Mnie potrzebne było coś małego i kolorowego, więc zrobiłam sweterek dla dziewczynki w wieku 7 lat. Mam co prawda kiepskie wyczucie rozmiarowe w tym temacie, ale posiłkowałam się kilkoma opisami i mam nadzieję, że wbiłam się w odpowiedni rozmiar ;) :). 
Sweterek powstał z włóczki, której nie znam, zakupiłam jakiś czas temu w lokalnej pasmanterii. 
Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosiła, włóczka jest miła i miękka, robiło się z niej szybko i przyjemnie. 
Dane:
włóczka Bambino Lux Wool - 50g/160m
druty 3,25
pomysł na sweterek własny

wymiary - wskazówki - podpowiedzi :)
- długość całkowita sweterka 44cm, 
- długość do pach 30cm
- długość rękawa 37cm
na korpus nabrałam 156oczek, na rękawy 59oczek, ściągacze mają po 15 rzędów - plisa 82 oczka i 8 rzędów



 zapakowany i gotowy do odbioru :)
Pytanie mam do kogoś kto haft na dzianinie robił, widziałam na jednym z filmików, niestety nie mam linku, jak dziewczyna po wyhaftowaniu wzoru namoczyła sweterek i ta flizelina (ona ją jakoś inaczej nazywała) rozmoczyła się sama w wodzie. Ktoś, coś? Takie magiczne bardzo bym chciała bo wyrywanie tej flizeliny spod haftu to ciężka sprawa. :(

Pozdrawiam Was bardzo ciepło :)
PS. 
mam, mam coś mi zaświtało, jednak zapisałam, podaję linka, może ktoś powie co to takiego i gdzie kupić ..........https://www.lillabjorncrochet.com/2018/11/frida-shawl-and-my-embroidery-on-knit.html

Komentarze

  1. Sweterek piękny, wiosenny o tak trzymać. Ja dalej w skarpetkach siedzę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosny wypatruję :) :) a skarpetek nadal nie zaczęłam, hmhm

      Usuń
  2. Bardzo ładny sweterek udziergałaś:) Ja jeszcze takich wyczynów hafciarskich na dzianinie nie dokonywałam więc nie pomogę. Niemniej żywotnie jestem zainteresowana tą dziedziną bo nie wiadomo, kiedy wystąpi taka nagła potrzeba:)
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie pluję sobie w brodę, ze tego linku gdzieś nie zapisałam, a byłam pewna że go mam, babeczka gadała w innym języku niż polskie, więc pewnie pomyślałam że u nas tego nie dostanę. Może kiedyś przypadkiem jeszcze się na to natknę ;)

      Usuń
  3. Superowy sweterek - też bym była zainteresowana taką flizeliną! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) chciałam więcej kwiatów, ale wydaje mi się że tyle wystarczy :)

      Usuń
  4. Takie kolory są nam teraz bardzo potrzebne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj potrzebuje Basiu takich kolorow zdecydowanie :)

      Usuń
  5. A czy wnusiowi też coś będzie z haftem? Cudny sweterek, i to taki jedydny- markowy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honoratko, wnusiowi to najpredzej na jesieni cos zrobie, teraz rosnie jak na drozdzach I tylko jest w domu, wiec nie ma takiej potrzeby :)

      Usuń
  6. Można kupić. Znajdziesz pod hasłem fizelina rozpuszczalna.
    Sweterek cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz namierzylam, dziekuje, teraz tylko zamawiac.

      Usuń
  7. piękn y sweterek , ile lat ma wnuczka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wnusia malutkiego, ma dopiero cztery miesiące :)

      Usuń
  8. Jestem zachwycona Twoim sweterkiem Aniu :0)
    Tyle kwiatuszków ile zrobiłaś w zupełności wystarczy :0) całość jest delikatna, nie przeładowana :0) Cudo :0)
    Pozdrawiam cieplutko :0)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...