Przejdź do głównej zawartości

Chabrowy top z trzciny cukrowej

Włóczka zakupiona tak bardziej z ciekawości. Znalazłam ją pod hasłem trzcina cukrowa. Bardzo byłam ciekawa tej włóczki. Niestety powiem, że zachwytu nie ma. Śliska i rozdwajająca się nitka bardzo zniechęcała w robocie, uważać trzeba było okrutnie a i tak musiałam wracać często żeby złapać pojedynczą nitkę z całości, która gdzieś się zawieruszyła, dodatkowo łączenie takiej nitki na gładkiej powierzchni, też nie należało do najłatwiejszych. 
Mam nadzieję, że w noszeniu nitka okaże się bardziej wdzięczna niż w robocie.
Mam jeszcze 4 motki tej włóczki w innym kolorze, więc będzie jeszcze luźna bluzeczka. 
Jednak drugi raz się już na nią nie skuszę. To jest oczywiście moja subiektywna ocena.
Włóczka się rozciąga i jest wydajna, na ten topik poszło mi trzy motki po 5 dg.

Brak opisu.
 Brak opisu.
 dane:włóczka Sugar 8886 Bluette 3 motki, druty 3,75

Pozdrawiam wakacyjnie i idę kończyć bluzeczkę z tej samej włóczki ;) :)

Komentarze

  1. Wdzięczny topik, piękna modelka. Wielkie dzięki za recenzję włóczki. Jestem jeszcze ciekawa jak ta włóczka zachowuje się po praniu, czy bardzo się rozciąga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj rozciąga się, ramiączka dwa razy skracałam, mimo, że byłam świadoma rozciągliwości i brałam na to poprawkę. To jednak po dwóch dniach noszenia jeszcze raz skracałam ramiączka. Robię sobie z tej włóczki bluzeczkę i mam nadzieję sprawdzić czy zda egzamin w upały. Jednak powoli mi idzie przez tą praktycznie nie skręconą nitkę. Oj trzeba uważać ;)

      Usuń
    2. Bardzo nie lubię takich nie skręcanych włóczek. Żle się na nich pracuje i na drutach i na szydełku.Kiedyś trafiłam na taką bawełnianą i nie dość, że się naklęłam przy robocie to po praniu z rozmiaru 38 zrobiło się 46 więc bluzkę
      miałam na sobie tylko raz.

      Usuń
    3. Moja droga, widzę że wiesz o co chodzi 😅, mam nadzieję jednak że niszenie tej bluzeczki będzie sprawiało więcej przyjemności niż sama robota. Liczę też na to, że sprawdzi się w gorące dni. 😁

      Usuń
  2. Pięknie wyszła, córcia zadowolona .Oby już się nie rizciagalo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję że się już nie rozciągnie, za jakiś czas napisze jak się sprawuje w upały 🙂

      Usuń
  3. Też nie znoszę włóczek, które utrudniają pracę. Dzierganie powinno być przyjemnością, a nie frustracją. Z kolei świadomość, że się kupiło jakiś tam zapas i on leży i czeka na przerobienie też może być denerwujący.
    Nie mniej jednak wyszła fajna bluzeczka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze mam na jedną bluzeczkę właśnie 4 motki i się zastanawiam czy brać się za nie czy odpocząć 😅😁

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. To prawda, muszę przyznać, że kolor gra tu pierwsze skrzypce 😁

      Usuń
  5. Aniu, zrób odwrotnie :0) jak jeszcze raz ramiączka w tym topiku się rozciągną, to dorób długie, wiązane ;0) topik jest tak ładny, że nic na tym nie straci ;0) i-cord może się sprawdzić, a i nitki będzie w czym ukryć ;0)
    Pozdrawiam cieplutko :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajny pomysł, ale córka nie chciała wiązań, więc musiałam się dostować 🙂, ale faktycznie icord to dobry pomysł.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...