Przejdź do głównej zawartości

Kocyk dla maluszka

Czas na nowe zakupy. 

Jednak najpierw trzeba zrobić miejsce na nowe motki. Zabrałam się więc do opróżniania szuflady. Na pierwszy ogień poszły resztki bawełny ze sweterka. Na takie małe kłębuszki najlepszym dla mnie pomysłem są kwadraty babuni. Nie ma obawy ze braknie w trakcie robótki włóczki. :)

Starczyło na całkiem fajny kocyk, dla maluszka będzie jak znalazł.





Jedyny mankament to zielone kółeczko, które zafarbowało. 🤔 Nie spodziewałam się, bo w sweterku jest wszystko dobrze. Trudno, kocyk więc zostaje w domu, może się przyda jak wnusio mnie odwiedzi. :)

Zapasy uszczuplone, zostały więc poczynione nowe zakupy. Teraz czekam, jak ten pomysłowy Dobromir, aż mi zaświeci żaróweczka z pomysłem. 

A może poszukam inspiracji na pinterest. Pozdrawiam Was ciepło.

Komentarze

  1. Pinterest to kopalnia pomysłów 😀fajny kocyk
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda, ale jak tam się wejdzie to przepadłeś 😅

      Usuń
  2. Piękny, kocham resztkowce, szkoda że zafarbowal, link który podalas to budowa domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie wiedziałam, to miał być link do gifa z pomysłowym dobromirem🤔. Co do zafarbowania to dziwne bo w sweterku kolor ten sam i nie miałam tego problemu. No ale czasem tak bywa.

      Usuń
  3. Ten kocyk nie wygląda na resztkowca, jest prześliczny, dla maluszka odpowiedni, aż się wesoło robi patrząc na te kolory. Jak tylko jeden kwadracik zafarbował, to może go wymienisz? Niektóre włóczki niestety farbują, zwłaszcza w zbyt ciepłej wodzie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, 😘, mnie też się podoba, że taki kolorowy,. Jesienią bardzo potrzebuje czegoś co jest radosne. Niestety nie jeden kwadracik, tylko jeden kolor. Ale mnie to nie przeszkadza, kocyk będzie do użytku domowego. 🙂

      Usuń
  4. Dla wnuczka to będzie kocyk do zajęć edukacyjnych z poznawania kolorów. Pozdrowienka.

    OdpowiedzUsuń
  5. No popatrz Honoratko, nawet w ten sposób nie pomyślałam, od razu widać że jesteś nauczycielka. 😁 Dzięki za tak cudowną podpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały radosny kocyk stworzyłaś Aniu :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beatko, taki radosny był potrzebny, żeby choć na trochę oderwać myśli od tego co się teraz dzieje, pozdrawiam 🙂

      Usuń
  7. Śliczny! Też kiedyś robiłam podobny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...