Przejdź do głównej zawartości

Luty pod hasłem - makrama

Na fb dziewczyny wymyśliły zabawę, co miesiąc do zrobienia jedna rzecz inną techniką.
Luty zaczął się wyzwaniem z makramy.Tak się złożyło, że dziś Walentynki, więc proszę bardzo

Serducho - moja pierwsza makrama ;)

Oczywiście do doskonałości jej daleko, ale cieszę się, ze spróbowałam. Plecenie tych sznurków wciąga równie mocno jak drutowanie ;)

Dlatego potem powstała mała podkładka pod filiżankę. Jednak w wersji podkładek sznurek jakoś mnie nie urzekł, więc poprzestałam na tej jednej.

tu link do filmiku jak taką podkładkę zrobić

https://www.youtube.com/watch?v=AaXtixr8dCE

 Potem jeszcze znalazłam sówkę no i wiadoma sprawa, że musiałam taką też mieć ;)

Sowa spodobała mi się, wiem, ze jeszcze jedną muszę zrobić dla siostry tylko z białego sznurka.

 filmik dla tych, którzy mają ochotę też taką sowę upleść - https://www.youtube.com/watch?v=EqG0hoff0XY 
 

Przeglądają filmiki znalazłam sowę w innej wersji, więc wiadomo powstała druga sowa :D

 https://www.youtube.com/watch?v=t_xyOgFzmtg&t=47s

Fajna zabawa ze sznurkiem, podoba mi się makrama w wersji wiszącej na ścianie. Widziałam też fajne firanki makramowe, ale tu uczucia mam mieszane, bo praktyczna część mnie się zastanowiła jak to uprać? Dlatego poprzestałam na oglądaniu i podziwianiu prac innych. :)

Myślę, ze ten miesiąc mi upłynie na przeplataniu sznurków. Zawsze to jakaś odmiana. :)

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie to wygląda. Szkoda , że nie wiem gdzie coś takiego powiesić, bo też bym spróbowała,a do szuflady robić nie będę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do szuflady to w żadnym wypadku. Ja Znalazłam miejsce na sowę, a kolejne robię w prezencie. ☺️

      Usuń
  3. I serca i sówki są fantastyczne. Mając dom można znaleźć ścianę, na której będą na swoim miejscu. Najważniejsze, że te zajęcie daje Ci satysfakcję. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Honoratki, najważniejsze że człowiek przy tym odpoczywa i zapomina o całym świecie 😉☺️

      Usuń
  4. Jakoś nigdy się makramą nie zainteresowałam, ale spodobała mi się sówka-obie wersje. Może coś uplotę, ale ciągle mi czasu brakuje. Wiem, to brzmi dziwnie, bo siedzę na emeryturze, ale coraz częściej mój rozkład dnia wygląda jak w pewnym memie: "do południa nic, a potem to już wolne."
    Najlepszego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga ja coraz częściej mam takie dni, ale na szczęście dziś już byłam na basenie więc energii jakby więcej 😁

      Usuń
  5. Kocham makramy i kocham jer tworzyć. Mnie również szybko w sobie rozkochały i jak już zrobiłam jedną, to poszły następne, aż powstał mały sklepik dopiero co raczkujący. hehe Wiem, że niektórzy wkładają nawet te makramowe firanki do miski z proszkiem, ale raczej chyba z mydłem i moczą, ale ja tego jeszcze nie próbowałam. Choć chwila, przeca tak właśnie prałam makramę ścienną, ale nie firankę. :) Pozdrawiam i życzę pięknego dnia, dużej dawki radości. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne że robimy to co lubimy, ja pewnie za dużo nie naplote tych sznurków, bo druty to moja pierwsza i niesłabnącą miłość 😉. Ale odmiana jest czasami wskazana.

      Usuń
  6. Super makramy, serca czy sówki jednakowo fajnie wyglądają. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...