Przejdź do głównej zawartości

Włóczka Dindondandy

 Śmieszna nazwa, ale włóczka bardzo wydajna i ma całkiem zacny skład. Zakupiona na grupie fb. Tu link do strony  https://www.filatiitaliani.it/ru/30-merino-s-kashemirom

 Na sweterek poszło 280g, więc jak same widzicie, malutko.  Rozmiar sweterka to takie duże L, druty nr 3,75. 

O samej włóczce niewiele mogę chwilowo powiedzieć, oprócz tego, ze ciepło w sweterku, choć cieniutki.

Sweterek robiłam od góry metodą contiguous. Dół postanowiłam rozdzielić, przód zrobić troszkę krótszy. W sumie bardzo jestem zadowolona z tego sweterka. Przód i tył ma po 110 oczek, więc szerokość taka w sam raz jak dla mnie. Na rękawy nabrałam po 62 oczka. Od góry zaczynałam od 90 oczek i dobierałam aż na drutach było po 130 oczek z przodu i tyłu. 

Tyle zapamiętałam. :)

Zdjęcia robione tak trochę szybko, bo z nieba padała jakaś mżawka. Słońca brak, a w domu słabe oświetlenie.  

Z dole sweterka zostawiłam taki wywietrznik, jeszcze nie wiem czy tak zostawić. Co myślicie?

Trochę wygłupów. ;)

Tu widać, ze kimono lekkie.
Bedę w nim chadzać na zmianę z czerwonym. To kolejny mój ulubiony. :)

Tyle w temacie, a w głowie już pomysł na kolejny. ;) :) Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie się wirusom. Zdrówka życzę.

Wyszło słoneczko więc dokładam fotkę, tu widać kolor sweterka dopiero. 😁


Komentarze

  1. Fajny sweter i fajna sesja. Jak dla mnie wywietrzniki bardzo tu pasują. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Renatko, jak mam wątpliwości to zawsze dobrze spytać co inni sądzą. Ale jak widzę, wywietrzniki dostały pozytywne noty. 😁

      Usuń
  2. Uśmiałam się z tej nazwy😁ładny kolor a wywietrznik pasuje idealnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwy nie zapamiętałam, ale Elena mi ją przypomniała, mam nadzieję że wloczka reż będzie dobra. 🙂

      Usuń
  3. Ekstra sweterek! Ciekawy kolor (chociaż nie mój) ale do tego fasonu pasuje idealnie.
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się obawiałam takiego koloru, ale niepotrzebnie. Trzeba się przełamywać i próbować nowości. 😉

      Usuń
  4. Tak ma zostać.Swetetek rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Łukasz, dobry humor to podstawa, grunt to nie dać się smuteczkom. ☺️

      Usuń
  6. Ładny sweterek, wywietrzniki mu pasują, cały fason mi się podoba. I fajne zdjęcia widać że dobrze się bawiłaś mimo niesprzyjającej pogody, a to najważniejsze ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak fotograf był młodszy to zawsze kazał się uśmiechać do zdjęcia i długo ustawiał aparat. Teraz szybko pstryka fotki a ja staram się go rozśmieszyć 😉🙂

      Usuń
  7. Bardzo miła do oglądania ta Twoja sesja i sweterek świetny. Tak jak chyba wszyscy, jestem za rozcięciami! Podobają mi się takie rozwiązania i teraz właśnie sobie uświadomiłam, że w mojej szafie chyba nie mam swetra z rozcięciami... Trzeba to nadrobić :)
    Twoje prace zawsze mi się podobają, takie są porządnie zrobione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zrób sobie taki sweterek, ja już mam plan na taki drugi tylko z grubszej welenki. Ciekawi mnie jak będzie leżał na sylwetce.

      Usuń
  8. A najlepszy w tym wszystkim jest Twój, Aniu, nastrój. Bardzo zaciekawił mnie skład włóczki, która to tak grzeje, aż wskoczyłam na stronę sklepu. Jak zrozumiałam, jest to bucle, które dodaje tej ciekawej faktury, a kolor oczywiście jest rewelacyjny. Zdrowo nosić, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honoratki staram się jak mogę, wiem że przyjdą takie dni, kiedy smutek dopadnie. Więc póki mam okazję mieć dobry humor to nie przejmuje się drobiazgami. A radość że skończonego sweterka to wiadoma sprawa. 😁😁

      Usuń
  9. Zostaw te wywietrzniki, są jak to się mówi... "akuratne" ;0) nadają charrrakteru temu swetru :0) kolor i krój też mi się podoba, a i Tobie w nim bardzo ładnie :0)
    Pozdrawiam serdecznie Aniu :0)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny sweterek wspaniale się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...