Tym razem pokaże dwa uszytki. Materiał leżał długi czas i starczyło na dwie
bluzeczki, niby takie same a inne. 😉 Jestem z nich bardzo zadowolona biorąc pod uwagę
że reglan szyłam pierwszy raz. Wykrój znalazłam w starej gazetce.
Materiał czarny to
bawełna z elastanem, kwiaty to kawałek zorzety. Zdjęcia zrobić samej sobie w
lusterku to nie lada wyczyn, więc miejcie to na uwadze i nie bądźcie za surowe
jeśli chodzi o jakoś fotek. Zadowolona jestem z bluzek bardzo i choć poprawek
było co niemiara, to koniec końców efekt mnie zadowala. Jedyne czego żałuję to,
że nie mam maszyny do obrzucania, napewno by to ułatwiło pracę i wizualnie
wykończenie też by lepiej wyglądało.
Co do prac robotkowych to mam zaległy sweter do pokazania, ciepły i przytulasny. No ale potrzebny mi fotograf 🤔. A na drutach kamizelka dla córki powstaje. Za oknem zimno więc zapraszam na gorąca herbatkę z malinami. 😁
Wspaniałe bluzeczki te kwiatki na przodzie to jest to :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Aniu
UsuńDziękuję Beatko, chyba miałam potrzebę założenia kolorów. :)
Dzisiaj widziałam ten sam materiał w kwiatki 😁obie bardzo ładne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen materiał przeleżał w szufladzie 3 lata. Najwyższy już był czas, że by go zagospodarować. ;)
UsuńZ Twojej minki widać, że jesteś zadowolona i z bluzek i z przymiarki. Znaczy, że wszystko się udało. a to już powód do dumy. Też nie mam overloka ( i czyba nie będę mieć go, bo to niemało kosztuje i jeszcze nie jest małym urządzeniem), ale wyciskam z maszyny jej możliwość obrzucania zygzakiem. Pozdrowienka.
OdpowiedzUsuńTeż korzystam z zygzaka, ale przyznaję że jednak to nie takie samo obrzucanie. Podobnie jak Ty raczej overloka nie zakupi, szczególnie, że aż tak dużo nie szyję. Z bluzek jestem zadowolona, choć obszycie dekoltu przy tej w serek kosztowało mnie sporo pracy i prucia . ;) :)
UsuńPiękne bluzeczki uszyłaś, kwiatki na rękawkach wyglądają super, bardzo zdobią, a nie pogrubiają. Wzór kwiatowy przypomina mi góralskie chusty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, jak tylko zobaczyłam ten kawałek materiału to go kupiłam bez żadnego bliższego pomysłu. Teraz się z tego cieszę. 🙂
UsuńBardzo mnie zawsze ujmuje ten zapis cyt. "Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem". Dla niego też zaglądam, bo przecież nie zawsze komentuję.
OdpowiedzUsuńZaglądaj śmiało, nie zawsze ma się coś do powiedzenia przecież 😉🙂
UsuńBluzki bardzo bardzo piękne, ja też będę kiedyś umiała tak szyć 🙂
OdpowiedzUsuńAle same bluzki w porządku, natomiast jak Ty w nich wspaniale i pięknie wyglądasz! Na Twój uśmiech nie mogę odpowiedzieć niczym innym jak tylko własnym, z serca płynącym, który proszę, wyobraź sobie🙂
W mojej maszynie jest ścieg overlokowy, do tego mam stopkę overlokową, ale żebym się dobrze nauczyła jej używać, to nie mogę powiedzieć niestety. W każdym razie wierzę, że ta opcja może w jakimś stopniu zastąpić prawdziwy overlok. Także jeśli masz u siebie taki ścieg, to możesz spróbować dokupić stopkę i zobaczyć, czy to pomoże.
Bardzo udane uszytki. Materiał w kwiaty kojarzy mi się z motywami w góralskim stroju: chustami i spódnicami.
OdpowiedzUsuńObie wersje bardzo mi się podobają.
Też mam takie skojarzenie i bardzo mi się podoba ten kawałek kwiatów. Dodaje uroku bluzeczkom. Obie wersje lubię i będę nosila na zmianę. 🙂
UsuńNajpierw obejrzałam zdjęcia :0) i zaczęłam zastanawiać się nad tym, jak uszyłaś bluzkę dwustronnie, potem przyszło mi na myśl, że jest tak uszyta, że można ją nosić tył na przód ;0) ale coś mi rękawy nie pasowały :0)) hihihi... Wróciłam więc i opanowałam tekst ze zrozumieniem ;0))...
OdpowiedzUsuńObie bluzeczki są piękne! Po pierwsze czarne, a to ostatnio mój ulubiony kolor ;0) i te kwiaty :0) zestaw idealny :0)
Pozdrawiam serdecznie Aniu :0)
Obydwie bluzeczki SUPER i Ty wyglądasz w obu świetnie. I miałaś naprawdę świetny pomysł z takim zestawieniem materiałów.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Dziękuję Aniu, tak potrzebowałam trochę koloru, ale tak żeby nie było za pstrokato 😉🙂. A tak jak spojrzę na kwiatki to już mi weselej.
UsuńAniu, a ja namawialabym Cie na zakup overlocka, bo jednak wykonczenie jest duzo ladniejsze.
OdpowiedzUsuńA jak juz robocizna nic nie kosztuje, to warto ja wykonczyc profesjonalnie. Co do ceny, w Lidlu
zdarza sie sprzedaz overlockow w dosyc przystepnej cenie, tansza niz w sklepach z maszynami do szycia. Ja mam maszyne do szycia z Lidla za 70 euro i jest to moja 4 i najlepsza z maszyn do
szycia, a mialam i Singera i Brothera. Tak, ze warto pomyslec, a nuz sie uda uzbierac troche grosza,
tym bardziej, ze masz wnusie, a szycie dla maluchow to wielka przyjemnosc.
No nie wiem, może mi się uda coś odłożyć, ale boję się, że nie będę umiała jej obsługiwać 😅 no i kolejny sprzęt którego ni ebede miała gdzie postawić. Ale ten tekst o szyciu dla wnusi zadziałał 😂
UsuńMusze Ci powiedziec, ze u mnie motywacja byla mala corcia, najpierw szylam sukieneczki, bezrekawniki, potem byly wystepki w przedzkolu, wiec trzeba bylo szyc specjalne przebieranki
OdpowiedzUsuńa przyjemnosc z takich uszytkow byla wielka. W koncu zapisalam sie na kurs kroju i szycia i zaczelam produkcje dla siebie. A Ciebie juz widze jak odziewasz familie, bo i spodnie nie sa takie
trudne do uszycia, a Ty jestes bardzo pracowita osoba. Pozdrawiam Cie robotkowo.
Kupiłam skarbonkę, będę odkładała na tą maszynę 😂
UsuńZazdroszczę umiejętności, bluzeczki super!
OdpowiedzUsuńUmiejętności to ja mam podstawowe, ale chęci i motywacja duża. Teraz kiedy są kursy online, wykroje też do tego filmiki to tak jakby z górki. 😉
UsuńŚwietne uszytki, a Ty bardzo je ozdabiasz :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘
Usuń