Przejdź do głównej zawartości

Lniany

Jako odskocznia od wyrabiania zapasów,  zakupiona na promocji, (żal było nie skorzystać 😉) włóczka lniana z dropsa Bomull Lin. Proponowana na druty nr 5 i takimi też robiłam. Zakupiłam 10 motków, poszło 7, czyli moim zdaniem bardzo wydajna.

Jak będzie wyglądała po sezonie, nie mam pojęcia. To moje pierwsze spotkanie z tym lnem. Mam nadzieję że będzie mi służył kilka lat, bo sweterek już jest ulubiony. ☺️

Potrzebowałam czego krótkiego do sukienek, czegoś w stonowanym kolorze, czegoś, żeby szybko narzucić. No i mam. 😁

Pomysł na taki krój znalazłam na pinterest, zastanawiałam się co prawda czy będzie wygodnie się nosiło, ale dla mnie bomba. 

Chyba poddam recyklingowi stary sweterek, który mi ciągle zsuwa się z ramion i przerobię go w podobny sposób. 

Sweter robiłam w całości od dołu do góry. Pod pachami rodzielilam robótkę i robilam dalej przody i tył oddzielnie. Na górze połączyłam za pomocą trzech drutów. Nie mam pojęcia czy przy tym kroju robi się jakieś rzędy skrócone na przodach lub plecach. Ja jedynie rzędami skróconymi uformowałam sobie ramiona. Prosty, szybko się robi, same zalety. 🙂 Wzorek na przodzie i ramionach też jakiś prosty wybrałam i znalazłam go na pinterest. Ostatnio tam ciągle zaglądam. 🙈

Tyle o sweterku. Jakbyście miały jakieś pytania to śmiało. 



W tle moje piwonie oczywiście. 😁
No i wracam do wyrabiania zapasów. Miłego tygodnia. ♥️



Komentarze

  1. Cudny. Taki delikatny i kobiecy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny wyszedł, typowo letni a piwonie cudowne , bardzo się rozrosły.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, piwonie cudne. Żałuję tylko, że tak szybko przekwitają.

      Usuń
  3. Śliczny sweterek, doskonale leży, cudnie wyglądasz i kwiaty w tle piękne. W kwestii technicznej mam pytanie, czy te rzędy skrócone to dla kształtowania skosu tyłu stosowałaś czy dla wydłużenia na ramionach części ażurowych przodu?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewiem czy dobrze zrozumiałam pytanie, ale skrócone rzędy robiłam na ramionach i na plecach i na przodach. Żeby dobrze mi się układały ramiona.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź ;) o to mi właśnie chodziło, przymierzam się do wypróbowania tej konstrukcji od jakiegoś czasu. Czyli i tył i przód był kształtowany rzędami skróconymi przed zszyciem/połączeniem metodą trzech drutów.

      Usuń
  4. Bardzo ładny sweterek i idealnie pasuje kolorem i stylem do tej sukienki. Zawstydzasz mnie swoją pracowitością, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka sukienek kolorowych, potrzebowałam sweterka, który będzie pasował do wszystkich. 😉

      Usuń
  5. Robiłam sweter z czarnej Bomulin i nic się z nim nie dzieje. Ale rzadko noszę, może jest za duży. Mam kilka motków beżowych i Twój swetere bardzo śliczny i inspirujący. Muszę znaleźć jakiś wzór (bo ja bez wzoru nie w ząb). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia, len jest najbardziej cudny właśnie we wzorach. 🙂

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba i w dodatku lniany - to mój ulubiony letni materiał :D Pięknie wyglądasz a piwonie za Tobą są przepięknym tłem
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🙂 Ja też uwielbiam len i wcale mi nie przeszkadza, że szorstki albo że nie ma połysku lub się mnie. Pozdrawiam ☺️

      Usuń
  7. Dzisiaj kupiona włóczka i już zrobiony sweterek??? Bardzo ładnie zgrało się i modelka, i sweterek ,i kwiatowe tło. Jesteś pracowita jak pszczółka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha chyba źle to zabrzmiało, dziś pokazuje sweterek, a wloczka wiadomo że kupiona wcześniej 😉😂 aż takiego turbodoładowania nie mam.

      Usuń
  8. Len to moja ulubiona, obok wełny, materia do noszenia. A Twój sweterek jest prześliczny i doskonale na Tobie leży :) Nie zrozumiałam jak jest zrobiony, ale podoba mi się bardzo. Może znajdę gdzieś gotowy wzór na taki krój.
    Podziwiam i zachwycam się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz, a myślałam że prosto to opisałam. 😅Gotowce pewnie też są, darmowe to może na dropsie byś znalazła. Ja robiłam że zdjęcia po prostu.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...