Przejdź do głównej zawartości

Sukienka szydelkowa

 Tak się skumulowało, więc od razu wrzucam kolejnego posta.

Tym razem sukieneczka dla wnusi. Na szydełku, wzory różne z pinterest głównie.

Kolejne moteczki z pudełka, tym razem to chyba mikrofibra z tego co pamiętam. Szydełko nr 3. Rozmiar na roczek. Robiłam tak na wyczucie, na szczęście trafiłam z rozmiarem. Miała być taka dłuższa, bo dziewczę szybko rośnie. 😁






No i wiadomo było, że na jednym zdjęciu się nie skończy. 😅😂😂😂

No bo niby które miałam wybrać. 

Pozdrawiam nadal w letnim klimacie i wracam do kolejnych skarpetek. 


Komentarze

  1. Też bym nie umiała wybrać najpiękniejszego- na każdym cudna mała istotka w pięknej sukienusi!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu, ☺️ muszę powiedzieć, że to nasz raki malutki Skarbek. 🙂

      Usuń
  2. Urocza wnusia Aniu, no bo i jak takie cudo pokazać w jednej odsłonie :))) sukieneczka śliczna i bardzo szybko zrobi się mała ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko dla babci każdy wnusio cudny, a małe dzieci są zawsze takie słodziaki. Sukienka też myślę, że lada chwila będzie za mała i będę robiła kolejną.

      Usuń
  3. Taka kochana kruszynka, na boso w eleganckiej sukience, sama słodycz , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🙂 Ona uwielbia biegać boso, niech się hartuje.

      Usuń
  4. 0 jejku, jakie śliczności ! Dziewuszka, sukienusia i roślinność. Bardzo urokliwe zdjęcia, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko, też tak uważam 😉☺️

      Usuń
  5. Cudna i zajebista! Modeleczka i sukieneczka. Sam urok <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodziak pełna gębą ale z charakterkiem. 😂😁

      Usuń
  6. Jejku, jaka cudna para!!! Śliczna wnusia w pięknej sukieneczce. Jeszcze bardziej jestem zauroczona, niż tymi bluzeczkami, które pokazywałaś niedawno. Po prostu jak królewna z bajki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga trafiłaś w punkt, królewna na całego, nawet z nazwiska 😂😉🙂

      Usuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...