Przejdź do głównej zawartości

Kid Silk plus Lace Merino

Juz jakiś czas temu zaczełam ten sweter. Jednak w trakcie roboty brakło wełny, z zamówieniem kolejnej zeszło trochę. Sweter prawie zamienil sie w Ufoka 😉 ale udało się go skończyć przed końcem roku. Nie bardzo już pamiętam ile wyszlo tej włóczki na caly sweterek. Opis znajdziecie na Raverly pod nazwą October Day Sweater. Robi się go szybko i mam jeszcze w planach zrobienie takiego samego dla Siebie. Dotarły tez już do mnie zdjęcia,  więc szybciutko wrzucam i się chwalę.  


 Pozdrawiam Was nadal jeszcze chora, grypa tak łatwo nie odpuszcza. Mam jednak nadzieje, ze wkrótce nabiorę sił bo kolejna piekna wełna czeka. 😊

Komentarze

  1. Sweterek wyszedł piękny!!! A Ty biedulko zdrowiej - z grypą, tą prawdziwą nie ma żartów. Piszę celowo- prawdziwa- bo cała masa osób niemal wszystkie choroby przeziębieniowe nazywa grypą. Ja tylko raz, 30 lat wcześniej miałam prawdziwa grypę i od tej pory rok w rok się przeciw niej szczepię- strasznie się wtedy przechorowałam! Przytulam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Aniu,

      Usuń

    2. Grypa już sobie poszła ale brak sił zostal, już sobie spaceruje z psem po okolicy. Ale czuję że nie mam jakoś energii. Sweterek też mi przypadł do gustu i też sobie taki zrobię. Ten anonim to ja :)

      Usuń
  2. Anebell prawdę pisze, to nie żarty, koniecznie dolecz grypę, powikłania po niej są podłe :0(
    Sweterek jest przecudny, nabyłam "przepis" i wpisałam na listę rzeczy do zrobienia :0) pamiętasz może, który rozmiar robiłaś?
    Pozdrawiam serdecznie Aniu i życzę duuużo zdrówka :0*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nie zauważyłam że tam są rozmiary ;) nabrałam na 200oczek w obwodzie. Wyszedł taki pomiedzy M/L.

      Usuń
  3. Piękny, bardzo kobiecy i delikatny. A jaki szlachetny skład! Ażur może i prosty, ale bardzo efektowny.
    Dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo efektowny sweterek, szkoda, że przodu nie widać. Teraz grypa łączy się z covidem i wirusem dziecięcym. Życzę zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Znowu kolejna "perełka" z pod Twoich drutów. Zdrowiej nam jak najszybciej. Uściski. Mam nadzieję, że uda się zamieścić ten komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowia życzę, sweterek bajkowy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Iwonko przód jest identyczny jak tył. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Chce mnie wpisać jako anonima, no to ja się podpiszę. Sweterek jak perełka, zdolności to ty , Aniu, masz. Zdrówka i zdrówka życzę. Honorata

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tu znajdziesz kogoś kto może być dla Ciebie przyjacielem

Popularne posty z tego bloga

Wrzesien

Wrzesień był bardzo pracowity, robótkowo też, ale ponieważ brałam udział w teście , wiec chwilowo nie mogę pokazać co tam dziergałam 😉 Wakacje już minęły, a ja jeszcze nie odczułam, ze były jakieś wakacje, bardzo to był intensywny czas dla mnie . Wesele syna za mną, rodzina sie powiększa 🙂 Młody dostał się ma studia i za tydzień z dobytkiem zawozimy go do akademika .  W domu dopiero zrobi się pusto. 🤔 Gdzieś pomiędzy było jeszcze rwanie orzechów .  Więc muszę Wam powiedzieć ze z utęsknieniem czekam na moje wakacje. W planach mamy wyjazd do córki do Włoch , wiec juz odliczam dni 🙂. W prezencie zrobiłam kilka serwetek, pokaże jak już trafią do obdarowanych. 😁   W planach są oczywiście zakupy włoskiej włóczki. 🙈 Mam nadzieję , że jak wrócę to wróci też wena na dzierganie .  Pozdrawiam Was moje drogie, do zobaczenia po powrocie . 🙂

Grudzien

Dziś sesja krzesełkowo domowa, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę spokojnie spędzić cały dzień w domu. Dlatego nawet nie miałam ochoty wychodzić na żadne nawet spacery. ;) Powyginałam się ładnie do pana fotografa, żeby ładnie spotografował sweterek, jak wyszło tak już zostanie. ;) Cóż mogę napisać, podoba mi się i już  Sweterek robiłam dość długo, włóczkę kupowałam jeszcze dłużej. Bo etapami ze względów cenowych. Seledynowa góra to połączenie dwóch nitek, Gold Diamonds od Wioli z Woollala. Moher z jedwabiem kupiłam we Włoszech będąc u córki, nazwy zapomniałam. Dół to wełna zakupiona na grupie na FB.  Pomysł sweterka podpatrzony na Pinterest, wzór jakiś podobny znalazłam w starych gazetkach, coś tam lekko pozmieniałam, przeliczyłam oczka i zabrałam się do roboty.  Jedyny minus tego to taki, że przez tak długi czas jak robię sweterek to danych co do robótki jest mniej, bo nie zapisuje Sobie tego. Staram się za każdym razem robić coś innego, więc nie mam potrzeby rob...

Styczen

Żeby tradycji stało się zadość i jeden post w miesiącu przynajmniej został zamieszczony, postanowiłam się zmobilizować i coś napisać.  Czas mi biegnie pracowicie i rozrywkowo. zima to niby dla rolnika czas odpoczynku, ale przy takiej pogodzie to prawie codziennie jestem w sadzie i przycinam drzewka, a jest ich sporo. Styczeń to również dzień babci, więc obowiązkowo w tym roku już miałam w przedszkolu dwie imprezki :) Tyle z dobrych informacji, mniej ciekawe są takie, że mam wolne od robótek (problemy zdrowotne) tak w skrócie, żeby się nie zagłębiać.  Wieczorami więc nadrabiam zaległości w czytaniu i od czasu do czasu machnę coś szydełkiem. Tak żeby nie obciążać stawów, coś małego i mało pracochłonnego. Po raz pierwszy bawiłam się w usztywnianie serwetki i nawet mi się spodobało, choć serwetka w wersji mini to znalazłam dla niej zastosowanie.  Ta sama serwetka co koszyczek, ale tym razem na obręczy.  Druga mała serwetka będzie ozdobą koszyczka wielkanocnego, wiem...